Witam. Czytając streszczenie filmu miałem nieodparte wrażenie, że obejrzę brytyjską wersję American Pie albo Po prostu chłopak. Niemniej jednak zdecydowałem się na popołudniowe kino. I powiem szczerz. NIE ŻAŁUJĘ!!!!
Film nie ma nic wspólnego z ww tytułami. Jest świetną opowieścią o ludziach, rodzącej się miłości klasowego a nawet szkolnego "ofermy" z męskiej szkoły do córki nauczyciela francuskiego. Wszystko okraszone doskonałym angielskim humorem. Człowiek ma wrażenie że akcja dzieje się w latach 60-70 XX wieku. A z drugiej strony na szyi nauczyciela (wg moich standardów) w-fu wisi elektroniczny stoper :-). Niemniej jednak właśnie to rodzi również świetną atmosferę filmu. Fantastyczne zakończenie - to co robi jeden z głównych bohaterów - szkolny "macho" i sam główny bohater - to dla mnie kwintesencja filmu.
Jeśli ktoś oczekuje "prostego" humoru rodem z amerykańskich filmów tego typu - odradzam. Natomiast jeśli oczekujesz bardziej ambitnego, co wcale nie oznacza nudnego kina z odrobiną brytyjskiego humoru z moim zdaniem doskonale oddanym angielskim klimatem (krajobrazy, budynki, szkoła itp), to szczerze polecam.
Pozdrawiam!