przykro mi się robi, gdy patrzę na tak niską ocenę. No ale fakt za ambitne to kino dla większości, przecież lepsze jest" Ciacho"- Ble. Naprawdę szkoda , bo ten film powinien być śmiało pokazany na najlepszych światowych festiwalach. A pani Romantowska zasługuje na Oscara.
zgadzam się w zupełności. Film ujął mnie, ponieważ opowiada o zwykłym życiu zwykłych szarych ludzi mieszkających w małej mieścinie, a nie jak to bywa w różnych polskich filmach czy serialach typu "Nie kłam kochanie" lub "Teraz albo nigdy",w których wszystko jest przekolorowione i opowiada nam o pięknych, bogatych i młodych, wiecznie wystrojonych mających beztroskie życie.
w "Statystach" aktorzy grają bardzo naturalnie, dobra obsada, nie występują te "gwiazdki" i całe szczęście. Film z humorem a i wzruszyć się też można.
mi pomimo szczerych chęci i zapału film się nie spodobał i właściwie sama nie wiem dlaczego bo lubię "inne" filmy. Co jak co ale on nieźle mnie przynudził jednak jak już wcześniej wspomniano zarzucić mu nie można jednego - dobrych aktorów a nie przereklamowanych "artystów na wysokim poziomie". Ponadto w porównaniu z "Nie kłam kochanie " ten film to arcydzieło. Warto jeszcze dodać, że to film typu "albo się kocha albo nienawidzi" a takich się w tej chwili naprawdę mało produkuje i chyba to w nim też jest niezwykłe, że potrafi wzbudzić jakieś emocje chociażby na forum. A komentując film ciacho to staję w jego obronie - może kino mało ambitne ale i takie czasem jest potrzebne niektórym a pośmiać się zawsze można a na pewno wyżej się plasuje niż "kochaj i tańcz" w ciachu przynajmniej Małaszyński dobrze zagrał to co miał zagrać, czyli debila a na "kochaj..." miałam ochotę rzucać przez cały seans popcornem w ekran szczególnie przy "super-polskim talencie " , którą często zwą panią Miko
a mi się podobał. świat w małej mieścinie niczym nie różni się od tego polukrowanego z telewizji. ludzie mają te same problemy nieważne kim są.