Nieznający się ludzie, którzy zostali posadzeni obok siebie przy jednym stoliku nagle rzucają wyznaniami typu "nie uprawialiśmy seksu od 3 lat". Jasne... I nie rozumiem, dlaczego Eloise nie mogła zostać druhną swojej - uwaga- NAJLEPSZEJ przyjaciółki tylko dlatego, bo rozstała się z jej bratem. Po tym rozstaniu została niemal wypchnięta z ich kręgu towarzyskiego, posadzona przy najgorszym stoliku, zamiast stoliku dla singli. Znajomi byli zażenowani jej obecnością i wstydzili się do niej odezwać. DLACZEGO? Nie dawało mi to spokoju xD Cały konflikt jest na tym zbudowany, ale to nie ma żadnego sensu. W takiej sytuacji Eloise w ogóle nie powinno na tym ślubie być xD