Ekranizacja tej biografii nie należała do łatwych wg mnie, ale twórcom udało się trafić w 10 z doborem aktorów i przede wszystkim oddaniu klimatu ówczesnych czasów. Polecam gorąco Stoned fanom ale nie tylko!
Jak można nakręcić o Stonesach (a dokładnie o Brianie Jonesie - pewnie dlatego, że ten już nie żyje i nie ma zbyt wiele do powiedzenia) takiego gniota?! Z trudem obejrzałam to do końca, zasługuje na ocenę: 0. Podczas oglądania co chwilę uderzała mnie głupota tego filmu i kolejne argumenty dlaczego "NIE NIE NIE", ale...
więcejfil Woolleya wtwarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie, jest wciagajacy, sprawnie opowiedziany, z dobrym aktorstwem. tym bardziej nie kapuję dlaczego polskie recenzje były tak niesprzyjające. widać polacy zazdroszczą, że stac ich tylko na gówno pokroju "skazany na bluesa", podczas gdy na zachodzie wciąz powstaja pożądne...
więcej