Jestem pod mega ogromnym wrazeniem tego co ekipa od mejkapu i efektow specjalnych zrobila na poczatku filmu z Kurtem Russelem. Czegos takiego dawno nie widzialem by tak rewelacyjnie odmlodzic aktora.W filmie konkretnie odmlodzili go o 34 lata.W tej scenie poczatkowej Kurt wygladal jakby naprawde byl mlody i co wazne nie bylo widac ze to jest sztucznie zrobione jak np.J.Bridges w TRON2 lub Arnold w T5.Dali niesamowity popis ci spece od efektow i gwarantuje wam ze jeszcze troche i 75 letni aktor bedzie mogl grac w filmie samego siebie 40 lat mlodszego a nasze oko nie odrozni czy to prawdziwa mlodsza postac czy nie... To kwestia czasu...