Od jakiegoś czasu James Gunn mówi, że "Guardians of the Galaxy vol 3" zamknie historie Petera Quilla i pożegna obecną ekipę Strażników. Nie oznacza to jednak, że nie powstaną kolejne części ale ich bohaterami ma być ekipa Starhawka, granego przez Sylvestra Stallone'a ...
Co o tym myślicie? Co się stanie ze Star Lordem, Gamorą, Draxem, Rocketem i Grootem? Czy Marvela stać na wyrzucenie z MCU tak popularnych postaci?
Nie zostaną wyrzucone, nie wszystkie. Niektórzy, zginą, niektórzy przeżyją i będą się pojawiać w Gotg, a np. Star-Lord zostanie na Ziemi. Typowy komiks :V
Wątpię, że ktokolwiek zginie. Po prostu ich miejsce ma zająć ekipa Starhawka (Stallone), co mi się nie podoba, ponieważ lubię obecną ekipę a Sly jest już za stary na takie coś - gdyby miał być głównym bohaterem vol 4 ok. 2023 r. to miałby wtedy 77 lat, a Pratt 42 lata.
Ponoć po vol 3 każdy z obecnego składu ma działać w filmach solowych, co też nie jest dobrym wyjściem, bo to jest grupa. Nie po to Gunn w vol 2 pokazuje nam rodzinę, żeby ją potem rozbić.
Ja oczekuję od tej serii ewolucji, a nie rewolucji.