Akcja: jedna z najgłupszych wojen - I wojna światowa. Francja, Mężczyźni na froncie - "robią za bohaterów", a kobiety na gospodarstwach same harują. Gospodarstwa bogate, bydło wspaniałe, konie, Domy murowane, zabudowania gospodarskie solidne i duże - wojna wciąż o sobie przypomina - brak rąk do pracy, skąpe informacje z frontu, odczytywanie zabitych. Kobiety - pobożne: kościół itp. co nie przeszkadza im w intrygach i kłamliwych pomówieniach. Duch patrio-nacjonalizmu kwitnie.
Film może się wydawać zbyt spokojny wręcz nudny - na początku. To wstęp do pokazania specyfiki czasu i sytuacji. Dobrze jest pisać o filmie gdy się obejrzało cały... Obejrzałem. Kto myśli - temu polecam.