Fabularnie jest nadprzyrodzony slasher, gdzie zabójca jest czarownikiem zmartwychwstałym w postaci stracha na wróble. Film jest głupi, raczej nie straszny (choć gdybym był dzieckiem...) z suspensem też jest średnio. Ale oglądało sie go dobrze. Mamy ciekawe sceny śmierci ( w tym troszkę lekkiego gore), dużo lokacji, sporo bohaterów i wystarczający bodycount, znośne aktorstwo i kilka atrakcyjnych wizualnie scen. nie ma co wnikać w fabułę, trzeba po prostu oglądać i się cieszyć. jak ktoś lubi tego typu filmy może sie podobać. 6/10