PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=449694}

Sword of the Stranger

Stranger: Mukō Hadan
7,9 6 006
ocen
7,9 10 1 6006

Stranger: Mukō Hadan
powrót do forum filmu Stranger: Mukō Hadan

Własnie skończyłem oglądać i uważam, że jest to ścisła czołówka anime. Opowieść jest niezwykle epicka i zaskakująco poważna. Bardziej widowiskowych walk (chociaż w tym przypadku to drugorzędna sprawa) chyba nie widziałem w żadnym anime. Jest to również jeden z niewielu filmów anime w których zadbano choćby o takie szczegóły jak np mówiący po chińsku chińczycy. Drobiazg a cieszy.Film pozostawia nawet dorosłego widza, mam 26 lat, z emocjami cechującymi raczej 16 letnich młodzieńców:D Polecam bo naprawdę warto. Miód płynie jak rzeka zwłaszcza jeśli ktoś lubi samurajskie opowieści.

ocenił(a) film na 8
Deq

Cieszy mnie ta twoja recenzja, bo właśnie za chwilkę mam zamiar obejrzeć. Co prawda facetem nie jestem ale lubię samurajów strasznie więc już się ne mogę doczekać. Jak już będę mieć to za sobą na pewno coś od siebie napisze ;0

Deq

Zgadzam się z założycielem tematu w całej rozciągłości. Podeszłam do tego tytułu dosyć sceptycznie, ot taka krótka historia o samurajach - trochę rozrywki.
I bam! Oniemiałam! Chiński język wymawiany przez chińczyków, dobrze dopracowane szczegóły, cudowna muzyka, ładna kreska i przecudowne sceny walk. Zaskoczył mnie niesamowicie, na plus oczywiście ;-)

ocenił(a) film na 8
Deq

Ja też już dawno miałam napisać że widziałam i zapomniałam. Skleroza ;p

Jako że było to dawno nie wszystko pamiętam, ale chłopczyk mi się podobał. Niezły łobuziak. No i pies! Świetna, dogadująca się para :)

Na język chiński chyba nie zwróciłam uwagi bo cały film miałam w napisach.

Ale scena walki na końcu. Piękna.Niesamowicie na tej wierzy latali z tymi mieczami. Patrzyłam z przyjemnością, co raczej na takie sceny mi się nie zdarza ;)

ocenił(a) film na 9
Deq

I ja dołączam się do pieśni pochwalnych tego anime. Przyznam, że niewiele do tej pory obejrzałem. Wydaje mi się jednak, że to anime to coś więcej niż tylko tępa łupanka (bleach!? itd.). Bardzo przyjemna opowieść. Ktoś tutaj narzekał na muzykę, że niby zbyt epicka. To akurat prawda z tym, że miała być epicka. Cała opowieść jest bardzo podniosła i ja traktuję to jako atut. Z czystym sumieniem mogę polecić fanom np. Samurai Champloo. Dreszcze przy oglądaniu gwarantowane.
PS. Zapomniałem dodać, że walki również świetnie zaaranżowane. Nie ma tutaj nie wiadomo jakiego latania i nadnaturalnych wygibasów. Bardzo dynamiczne, a zarazem wiarygodne.

użytkownik usunięty
Deq

Przyjemna rzecz... mam wrażenie że to takie anime pod europę.Tak jak wspominacie bardzo epickie itd.Gdyby to w stanach albo europie podano w ten sposób to pewnie bym nie docenił, sztampa itd ale z drugiej strony nie łykam jakiś strasznie ''japońskich'' anime ze względu na przepaśc kulturową... Po prostu nie przemawiają do mnie.A tu czułem sie jak u siebie w domu,tym bardziej że kocham kino samurajskie.Dużo lepiej się bawiłem niż dajmy na to na aktorskim Azumi.

Co prawda do Champlo czy Ninja scroll to startu nie ma bo jest straszne nadęte...ale to są zupełnie inne ''bajki'' ;P.Nie straciłem tych niecałych 2 h i daje 8.

ps.Powinni to do kin u nas wprowadzic!Wole na takie coś się wybrac niz na śit pokroju ''opór'' czy insze ścierwo.

ocenił(a) film na 9

polecam fanom tego filmu obejrzeć wspomnianego samurai champloo, a
najlepiej poczytać kozure okami. ciekaw jestem waszych reakcji :) dla mnie
ten film to dziwny twór na który składają się genialne fragmenty
(wspomniane walki, zwłaszcza ostatnia - swoją drogą chyba jedyny tak
naprawdę samurajski element tego filmu-pod względem postawy wojowników)
oraz straszna dziecinada, czyli bardzo czytelna fabuła oraz,przede
wszystkim dla mnie, sposób jej poprowadzenia, tzn. "niewymierzone" momenty
"rozluźnienia" w obliczu poważnej sytuacji, co sprawia, że tej poważnej i
podniosłej, jak tu pisano, fabuły nie mogę potraktowac do końca serio,
przez co całość bardzo traci. no ale wiadomo, kwestia gustu :)

pozdrawiam

użytkownik usunięty
jedzumichala

Albo usagi yojimbo,to nie manga ale jak na moje najważniejsza rzecz jaką powiedziano w komiksie samurajskim.Kozuke mnie troszkę zawiódł ... ale mam tylko dwa tomy(pono się dalej rozkręca).

''oraz straszna dziecinada, czyli bardzo czytelna fabuła''

No nadęte to nadęte. ale dośc efektowne.Do czołówki anime samurajskiego tego nie zaliczę ale obejrzałem bez większych zgrzytów(może dlatego że lubię samurajskie okolice).
A walki są tu super i ogólnie graficznie zajebista rzecz.


btw jak się uważasz za ''konesera'' to polecam Hakkenden.Graficznie nie najlepiej ale to adaptacja prawdziwej legendy... http://www.filmweb.pl/f207565/Hakkenden+Legend+of+the+Dog+Warriors,1990 dośc ciężko strawna rzecz notabene ale wartośc posiada dużą.


jak cos znasz z takich okolic mniej znanego a dobrego to też zarekomenduj bo właśnie mi przypomniałeś o samurajskim anime i mam głoda:).

Rurouni Kenshin jest zdecydowanie w podobnych klimatach, zwłaszcza OAV.

ocenił(a) film na 6
Deq

Może być, ale szału nie ma... po prostu jakoś nie trafiły do mnie w szczególności sceny walki, przekombinowane jakoś, przesadzone.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones