Piękny, doskonale zmontowany i oprawiony muzycznie film. Dynamiczny, momentami krwawy, a przy tym poetycki i głęboko filozoficzny. Chwilami nasuwają się skojarzenia z "Frankensteinem" Kennetha Branagha, choć to przecież tak różne obrazy. Szczerze polecam.
Głęboko filozoficzny?? Mocno powątpiewam.
Ten film to po prostu arcydzieło moim skromnym zdaniem, może i brak głębokiej fabuły i trochę jest naciągana, ale super się oglądało i to jest najważniejsze. Film jak zauważył mój przedmówca jest perfekcyjny. Takich scen walki nie widziałem jeszcze w żadnym anime, nawet w Sierei no moribito, które nomen omen trochę mnie rozczarowało i uważam za gorsze.
Bardzo przyjemnie się słuchało trochę chińskiego dla odmiany, zwłaszcza że postacie miały świetnie dobrane głosy, uderzyła mnie dbałość o wykonanie w tej kwestii.
Do tego Piękna kreska, obyło się bez komputerów.
Gorąco zachęcam do spędzenia 2 godzin przy tym filmie.