PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=296427}

Strasznie głośno, niesamowicie blisko

Extremely Loud & Incredibly Close
7,5 56 723
oceny
7,5 10 1 56723
5,1 10
ocen krytyków
Strasznie głośno, niesamowicie blisko
powrót do forum filmu Strasznie głośno, niesamowicie blisko

Wielka szkoda, że "Strasznie głośno, niesamowicie blisko" nie zdobyło nagrody za najlepszy film. Z pośród wszystkich filmów wystawionych w tej kategorii zdecydowanie był on najgłębszy.

Co do "Artysty" to może i jest to hołd w stronę przedwojennego kina, może jest to dość nowatorskie jak na te czasy, ale brakuje mu tego "czegoś" co ma film Stephena Daldry'iego.

ocenił(a) film na 10
Pchiller

Zgadzam się. Dla mnie też było to wielkim rozczarowaniem, choć rozumiem zainteresowanie Artystą.
Dawno nie przeżyłam tak żadnego filmu. Dawno żaden nie wzbudził we mnie tak silnych emocji. Ostatnio, niemal 20 lat temu, "W imię ojca".
Niezwykle głębokie studium traumy i powolnej, stopniowej drogi wyzwolenia spod jej działania. I wiele innych ważnych wątków - wyznaczania i realizacji celów, roli ojca, akceptacji dla inności, motywu winy, dojrzewania... Sporo tam tego, aż nie sposób wyliczyć. Rewelacyjny pomysł, świetna realizacja, wspaniale zdjęcia.
Dla mnie kolejne arcydzieło Pana Daldry'iego.:)

Pchiller

Daj spokój Pchiller, nie ma sensu być delikatnym ;) "The Artist" to jakaś #rwa pomyłka, jakaś abberacja. Ja nie mówię, że to zły film: przyjemnie się go oglądało, fajny piesek, ale TO WSZYSTKO. Ten film nie powinien mieć nominacji w żadnej kategorii.

Z kolei "Strasznie głośno..." oglądałem jak zaczarowany. Też nie mówię, że nie ma w nim jakiś błędów, to i owo mogli może wyciąć. Ale tak czy inaczej - to jest fenomenalny obraz, devoree powyżej dała pozostałe przymiotniki, nie będę się powtarzał.

ocenił(a) film na 9
Bruno

Prawdą jest wszystko co powyżej - to jest lepszy film, niż pozostałe nominowane i nagrodzone. Devoree pięknie to ujęła, a Bruno świetnie podsumował Artystę.
A rola chłopca? To musiało być szalenie trudne doświadczenie! On nie schodzi z ekranu a przecież musiał to przeżyć, przemyśleć, nawet fizycznie to pewnie był duży wysiłek. To Oscar powinien dostać Oscara!

ocenił(a) film na 7
Pchiller

Zgadzam się co do "Artysty", natomiast jeśli chodzi o ten film już nie do końca. Był dobry, byl poruszający, ale na Oscary to za mało, zdecydowanie. W ogóle w tym roku gala Oskarów była bardzo byle jaka - w dużej mierze jest to spowodowane tym, że mało powstaje ostatnio filmów naprawdę godnych uwagi, ale w dużej mierze również tym, że Akademia jakby na siłę ułatwiała "Artyście" drogę do Oscara i najlepsze obrazy - pomijała. I w ten sposób takie filmy jak "Drive", "Musimy porozmawiać o Kevinie", "Wstyd", "Idy marcowe", a przede wszystkim "Chciwość" zostały przez Akademię pominięte (dwa ostatnie otrzymały tylko za scenariusz - adaptowany i oryginalny), a zamiast tego mieliśmy infantylny, chociaż technicznie poprawny "Czas wojny", niezły, ale nie zasługujący na nominację dla najlepszego filmu "Hugo" czy nieznośnie moralizatorskie i rozmemłane "Drzewo życia". "Strasznie głośno, niesamowicie blisko" z pewnością jest jednym z lepszych filmów wśród nominowanych, ale nominacji zabrakło niestety dla wielu wartościowych produkcji - szkoda. Niestety, filmy, które wymieniłam nie są lubiane przez Akademię - nie są poprawnie polityczne, nie są grzeczne, a ostatnio takim filmom składa hołd Akademia (najlepszy film dla "The Hurt Locker" zamiast dla "Bękartów wojny"). Szkoda.
Co do tej produkcji to miałam nadzieję chociaż na Oscara dla Maxa von Sydowa - świetna rola - ale ze statuetki cieszył się Chrostopher Plummer. Czy słusznie? Nie wiem, nie widziałam jeszcze jego kreacji, mam nadzieję niedługo nadrobić.
Co do dziecięcej roli to młody wypadł świetnie, ale nagradzanie Oscarem aktora, który dopiero wchodzi w ten świat jest zbyt ryzykowne. Niech poczeka, ochłonie. :)

Po cichu trzymałam kciuki za ten film spośród nominowanych, ale czułam, że nie wygra, dlatego miałam też innego faworyta - "Służące". Też poprawny politycznie, ale dobry, dlatego miałam nadzieję, że to ten obraz zwycięży, a nie banalny "Artysta", który banał zapakował w ładne pudełeczko kina niemego. Nie wyszło, szkoda, pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłym roku będzie o wiele ciekawiej (i nie powstanie, co daj Boże, żaden film niemy), ponieważ szykuje się wiele głośnych premier. Na tegoroczne Oscary spuszczam zasłonę milczenia - za parę dni o "Artyście" nikt nie będzie pamiętał (podobnie jak o większości nominowanych), a najciekawszym tematem jak zwykle będzie czyja kiecka najlepiej leżała. Akademia sama do tego doprowadziła, a jeszcze kilka lat temu było zupełnie przyzwoicie.
Tak czy inaczej, ja najchętniej będę wracała nie do produkcji oskarowych, ale właśnie do tych pominiętych przez Akademię. Te obrazy wywarły na mnie największe wrażenie, a nie "Artysta", w którym najlepszym aktorem był pies. (tutaj wypadałoby mi się zgodzić z A. Holland - w ostrych słowach skrytykowała ten film, ale ja też już nie mogę słuchać tych zachwytów nad tym filmem - ach, jakiż on był genialny? A dlaczego? No właśnie, chyba tylko dlatego, ze był niemy, bo fabuła płytka, drętwa i przerysowana, że aż zęby bolą). Wylałam trochę swoich żalów, od razu mi lepiej. :)

ocenił(a) film na 8
Pchiller

Właściwie to w tym filmie nie tylko chłopiec, ale zarówno Tom Hanks, jak i Sandra Bullock, Max von Sydow i inni aktorzy nawet 2-go i 3-cio planowi świetnie zagrali.

Pchiller

nie mogę się zwami nie zgodzić, genialny film, świetna gra aktorska, ponad dwie godziny w totalnej hipnozie. kibicowałem Maxowi zdobycia Oscara, ale cóż... trudno. co do Artysty to nie oglądałem, i na pewno nie obejrzę, jakoś nie pociągają mnie nieme i czarnobiałe filmy. po Oscarach Agnieszka Holland powiedziła o tym filmie "Artysta", "idiotyczna wydmuszka" - ta wypowiedź mi wystarczy w zupełności.

sebawasik

Ten film nie miał szans na Oscara, kompletnie nie wpasuje się w konwencję tej nagrody. A szkoda, bo skoro już mamy iść tropem filmów typu "Artysta" to czemu by nie nagrodzić obrazu, który porusza bardzo ciężki dla Ameryki temat nareszcie w sposób nowatorski. Myślę, że parę mankamentów w scenariuszu zrobiło swoje, niestety, bo gra aktorska i sam pomysł są świetne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones