4/10 za cycki Demi, a film jest dość głupawy, ni to komedia, ni sensacja, straszna bieda generalnie
Haha... Warto dodać, że sztuczne, bo zrobiła je na potrzeby filmu. Ja dałam 7, ale nie za cycki... Ale skoro wy się tak podjaraliście, to czemu nie, jako kobieta? A niech będzie: 8, za cycki Demi.
Żyję wśród kretynów :) Cycki i ogólnie ciało Deni oceniam 10/10... ale film 1/10 :)
Jeśli do wystawiania tak wysokich ocen za filmy wystarczą Wam tylko ładne, podskakujące cyce to szczerze współczuję i polecam oglądać najzwyklejsze pornosy... :) Po co się wysilać... :)
Temat dotyczy piersi Demi więc po co krytykujesz posty. Napisz czy ci sie podobaja a nie wyzywasz ludzi od kretynów. Film jest dobry. Nie jest to rewelacja, ale na 7 zasluguje
Sztuczne cyce nie podskakują... Ale zaraz znawcy wypytają: "Skąd wiesz?". Obronię się więc od razu: wymacałam Pamelę Anderson.
Ale kiedy tam widać te cycki, bo nie pamiętam? Chyba krótko byłły, skoro nie pamiętam... W jakiejś półsekundowej migawce, bo to wszystko, co może wytrzymać pruderyjny prawdziwy Amerykanin...
@up
Nie, cycki były dłużej. Wtedy amerykanie musieli oczy zamykać bo już za długo.
Za cycki 5/10
To chyba dowód uznania. Tyle, że prymitywny.
No cóż, nie zawsze czuje się zapach fiołków, także na filmwebie.
To i tak dużo. Dla mnie jest to jeden z dwóch (!!) filmów, którym dałem ocenę "1", a oceniłem ich na imdb już około tysiąca. Niezmiernie rzadko daję tak niską ocenę i dotyczy ona wyłącznie filmów, których nie dałem rady obejrzeć do końca - tak mnie irytowały! Totalne nieporozumienie i szkoda Demi Moore, że wzięła w tym badziewiu udział.
Ja mam 32 filmy ocenione na 1/10. Ocena 1/10 idzie u mnie albo za kompletną beznadziejność albo za propagandę nienawiści co czyni te filmy nieporozumieniem. Striptiz jest słaby, a raczej bardzo zły, ale jednak jest filmem, który da się obejrzeć. Jest wyjątkowo niskich lotów, ale wciąż to film w przeciwieństwie do Showdown at Area 51, czy Bloodsuckers. I to nie jest imdb, a filmweb :)
Wiem, że to nie imdb, ale ja oceniam filmy właśnie głównie tam, a nie na filmwebie i tam też sprawdzam oceny filmu, gdy zastanawiam się czy warto go oglądać. Po prostu tam jakoś ludzie oceniają bardziej dojrzale, tak mi się wydaje. Np. Striptease ma na imdb ocenę 4.1/10, a tu aż 5.7/10..
Tam są po prostu inni. Ja prawie w ogóle nie kieruję się tymi ocenami - może wyłącznie wtedy gdy podejrzewam jakiś film, że to totalna kaszana, zaglądam tutaj i widzę ocenę poniżej 5 i nie oglądam. Albo wprost oglądam, bo mam akurat ochotę na kaszanę. Ogółem oceny używam w ten sposób, że sobie wyszukuje filmy z jakiegoś konkretnego czasu i gatunku i gdy są oceniane przez ileś tam osób - 10-100 czy coś takiego. Oglądam to co mi się podoba, a potem tutaj oceniam. Na imdb nie podoba mi się i nigdy mi się nie podobało. No i na imdb są ludzie z całego świata, a tutaj nie. Na przykład jeden niszowy film, który jako jedyny oceniłem na filmweb jest na imdb oceniony przez 36 osób. Wychodzi na to samo, bo ja dałem 6, a na imdb im wyszła średnia 5,8. Nie konsultowałem się z nimi. :)