Film powoli się rozkręca, ale potem nabiera tempa i akcja do końca praktycznie nie zwalnia. Nieźle pokazane walki na łuk i strzały, na których to w głównej mierze produkcja się opiera, ale nie tylko. Jest też wiele walk na broń białą. I nie ma tu tak wielce przesadzonych scen, nie ma latających ludzików, jest w miarę solidnie, choć też z przymrużeniem oka ;). Do tego w tle rozbrzmiewa niezła muzyka. Zdjęcia - mogłyby być lepsze, sądzę że można było bardziej wyeksponować spowolnienia, choć właśnie końcowa scena dzięki temu zbiegowi jest bardzo klimatyczna i niepowtarzalna.
Ogólnie jest to bardzo dobre kino akcji, rozrywka pełną gębą. Ja polecam.
Zgadzam się z przedmówcą, film jest naprawdę dobry i wart spędzenia przed telewizorem 2-óch godzin. Ja również polecam.
Owszem można odnieść takie wrażenie, ale to aż takie rażące nie było. Nikt 2 metry w górę z miejsca przecież nie wyskakiwał ani nie było kosmicznych skoków z drzewa na drzewo.
i zdejmowali to co było cięzkie, nie wybijali się w tym całym opancerzeniu jak rambo ;p
Film został w Korei obsypany nagrodami. Gwoli informacji:
2011 (48th) Daejong Film Awards - October 17, 2011
* Best Actor (Park Hae-Il)
* Best New Actress (Moon Chae-Won)
* Best Visual Effects
* Best Sound Effects
2011 (31st) Critics Choice Awards - October 30, 2011
* Best Cinematography
* Best Technical Achievement
2011 (32nd) Blue Dragon Film Awards - November 25, 2011
* Best Actor (Park Hae-Il)
* Best Supporting Actor (Ryoo Seung-Ryong)
* Best New Actress (Moon Chae-Won)
* Best Technical Award
* Audience Choice Award for Most Popular Movie
2011 (19th) Korean Culture and Entertainment Award - December 15, 2011
* Grand Acting (Park Hae-Il)
* Best Acting (Ryoo Seung-Ryong)
* Enxellence Acting (Moon Chae-Won)
Niech jakaś dobra dusza doda to do opisu filmu. :P
Nie ma latajacych Azjatow, ale niestety wciaz da sie zauwazyc azjatycka filmowa przesade. Zachowania bohaterow lekko, jakby to powiedziec, odrealnione. Wlasnie tego w rozrywkowym kinie wschodnioazjatyckim nie lubie. Wolalbym zeby psychologia postaci byla rzetelniejsza i bardziej wiarygodna. Za duzo jest umownosci i takiej specyficznej azjatyckiej infantylnosci. Byc moze to sa tylko roznice kulturowe, ale akurat poznalem wielu Koreanczykow i wydawali sie zupelnie normalnymi ludzmi, bez tych wszystkich wyegzaltowanych reakcji, gestow, zachowan, ktore obserwujemy w filmach azjatyckich, rowniez w tym.
Dlatego nie moge zbyt pozytywnie ocenic tej produkcji. 5 to maks co moge dac. I tak jestem laskawy, bo gdyby podobne absurdy pojawily sie w filmie zachodnim, to litosci bym nie mial.
Należy zwrócić uwagę na to, że akcja filmu rozgrywa się w 16tym wieku (mogę się mylić, najpóźniej w 18tym). Kultura, wartości, światopogląd etc. uległy znacznym (jeżeli nie diametralnym) zmianom. Oczywiście, zgodnie z tendencjami azjatyckiego kina, niektóre zachowania są mocno przerysowane, ale nie jesteśmy w stanie stwierdzić, że mieszkańcy tamtych terenów, w tamtych czasach tak właśnie by się nie zachowywali.
W XVII... :) A co do zachowania, to powiem, że tamte rejony świata kojarzą mi się raczej z powściągliwością, niż wylewnością. W końcu tam prawie wszystko opierało się na filozofii Konfucjańskiej i buddyzmie.
Te przerysowane emocje to raczej wynik współczesnych azjatyckich gustów. I to trzeba wziąć pod uwagę oceniając film, że nie był on robiony dla zachodniego wiza. Chociaż jak go porównać z niektórymi filmami japońskimi (konkretnie z kinem samurajskim), to klimat panujący tu i tu będzie zupełnie odmienny. No, ale to tak jakby porównywać Polskę do Niemiec. Ale ogólnie tak... Azjaci lubią przerysowane emocje. Przynajmniej w kinie.
Jest to jeden z niewielu azjatyckich filmów który najzwyczajniej w świecie mi się spodobał , dokładnie z takich samych powodów o których była mowa powyżej , nawet ich mimika była zrozumiała i do zniesienia , co w produkcjach chińskich jest rzadkością ...
Lepsze od latających ludzi było wyjęcie sobie strzały z serca, nałożenie jej na cięciwę, naciągniecie łuku (co wymaga sporej siły), wycelowanie i trafienie :-) I innych tego typu bajkowych scen było sporo. Główny bohater pobił Schwarzenegger-a na głowę w wytrzymałości i sprawności. Ale takie bajki lubię właśnie w azjatyckim kinie. Nadają mu specyficznej atmosfery.
Film bardzo mi się podobał.
Mi oglądało się bardzo dziwnie ten film, być może dlatego, że od dłuższego czasu nie przepadam za Koreańskimi produkcjami. Pomimo tego dość fajnie się oglądało i nie było przesady a na dowód jest to, że nie wyłączyłem w połowie :)
Co prawda dziwnie się oglądało, ale dość przyjemnie i również mogę polecić :)