Wybrzeże Irlandii. Prowincja. Zapach ryb. A przede wszystkim wiatr. Ocean. Przypływy i odpływy. Atmosfera. Syn marnotrawny powraca. I matka. Emily Watson dźwiga na sobie ten film. Co włąściwie czuje i myśli?

Świetnie ukazane obrazy trudnych relacji w domu, pracy, społeczności lokalnej. Lekcja tego, co należy i jak nie należy być i opuszczać tego świata.

Dobry taki wyciszony,kameralny dramacik utrzymany w takim leniwym klimacie - mi to odpowiadało.Na plus ciekawa lokalizacja,dobre zdjęcia,świetna jak zawsze Emily Watson oraz kilka wzruszających scen.Polecam.