Bardzo dobry film, jednocześnie smutny, wredny i prawdziwy. Zakończenie mogłoby być bardziej mroczne a zarazem prawdziwsze. I to w zasadzie jedyny mój zarzut dla tego filmu.
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - warto, choć nie jest to miły film
Zakończenie jest właśnie bardzo dobre. Samuraj siedzi u swojej matki, ona go prosi żeby został, bo mocno pada, a on na to, że ma dobry płaszcz. Gdyby został, to by przeżył. To tylko pokazuje jak był przekonany o swojej nietykalności, chodził bez ochrony bo wszyscy ze świata przestępczego go szanowali, ale nie ta ćpunka. Ona od razu zwróciła uwagę, że to tylko zwykły starzec i dlatego dopadła go dokonując zemsty.
W przypadku Samuraja mogę to w miarę zaakceptować i sam mogę wytłumaczyć sobie czemu tak się stało (że znalazła jego miejscówkę a on sam nie był wystarczająco ostrożny). Zupełnie inną kwestią jest to co się stało z szefem "cygańskiej" grupy. Tu naprawdę ciężko mi zaakceptować że nikt nic nie widział, nie zauważył itd.
Było ciemno, padał deszcz. Akcja ma miejsce w listopadzie, więc raczej nikt okien nie otwiera o tej porze roku. Po cichu zaciągnął go do klatki. Mi to szczerze mówiąc nie przeszkadzało.
SPOILER ALERT
W przypadku Samuraja takie rozumowanie jest sensowne. Ale w tym drugim przypadku już nie. Szef "cygańskiej" grupy mieszkał w budynku w którym mieszkał chyba jego cały klan. To praktycznie niemożliwe aby nikt niczego nie zauważył, za dużo ludzi żyjących w jednym miejscu połączonych więzami rodzinnymi. Budynek był otoczony murem. Sebastiano wcześniej został pobity i wyrzucony. Nie wydaje mi się aby go nie wyrzucili za mur a zostawili w środku. A jeśli zostawili to powinni pilnować. Zgrzyta mi tutaj za bardzo. Za dużo szczęśliwych zbiegów okoliczności.
Reżyserem filmu jest twórca serialowej Gomorry, podobnie jak operator, więc i tu nie brakuje dobrych zdjęć. Czuć podobny klimat, chiciaż Gomorra jest mocniejsza. Suburra poza ulicami lączy też politykę i przekręty watykańskie. Polecam obejrzeć film, bo serial to tylko przerobiona netflixowa papka, gdzie na siłę wrzucają gejowskie wątki, czego w filmie nie było.