Masz przenajświętszą rację. Tak samo poruszył mnie film Święci z Bostonu II gdzie grał tam Murphy'ego Norman i co, ten film też jest niczym? Nie! No on moim zdaniem opowiada o braciach, którzy nie zabijają dla przyjemności, ale bo uważają, że bóg powierzył im taką misję. Zabijają morderców. I to jest dobre. Przydali by się tacy ludzie jak ci dwaj bracia w Polsce, żeby sprzątnąć raz na zawsze złych ludzj - morderców, gwałcicieli i innych ludzi. Szkoda, że tak nie ma, no ale co prowadzisz. Uwielbiam Normana za jego aktorstwo i podziwiam. Uderzyć kobietę, mimo, że pewno nie jest damskim bokserem, to musi być dla niego wyzwanie. A do tego grać narkomana. W twd to co innego. Tam zabija szwendaczy i szeptaczy. Mam nadzieję, że przejmie stery po Rick'u. I w święci z bostonu to to też nie samo, bo tam też zabija jak w twd. Świetne aktorstwo. Chciałabym to zobaczyć w wielu filmach w głowę jej roli a nie druoplanowej roli, bo to jest skandal. On się nadaje moim zdaniem do każdej roli. No którą by nie grał, w każdej wypadanie świetnie. Chciałabym to kiedyś spotkać jak będę podróżowała po krajach i miastach. A ty? Spotkałaś/eś do kiedyś lub chcesz spotkać? A może lubisz tego aktora? Normana Reedusa