Raczej nie, myślę że autorzy chcieli poruszyć problem dzieci chcących poznać smak dorosłego życia i zabawy. Dwóch kumpli którzy są dorośli na tyle by imprezować i uprawiać seks, a jednocześnie młodzi i niedojrzali do wyruszenia w prawdziwe życie (vide kłótnie o wybór uczelni, czy niepewność w ostatniej scenie).

A mnie się wydaje, że jednak byli. Grubasek wciąż gadał o cycach itp, żeby to jak najbardziej ukryć. Nawalili się i okazali sobie uczucie, a rano twierdzili, że nic nie pamiętają, bo chcieli o tym zapomnieć. Według mnie na 80% byli gejami.

No, scena w której przytulili się na dobranoc wskazywałaby raczej na to że byli gejami - chociaż gdyby naprawdę byli, to raczej zostałoby to pokazane bardziej dosadnie. Nie raz widziałem żonatych facetów przytulających się po pijaku, niektórzy widocznie mają takie odchyły ;)

Bez przesady, to żaden odchył, jak ktoś nie jest gejem to bez obaw uściśnie kumpla, a tam sytuacja tego wymagała.
Zresztą każdy z nich wolał kobitki, nawet koleś co rysował penisy zdecydowanie wolał dziewczynę od kumpla mimo że scena pożegnania na schodach mogła sugerować że łączy ich coś więcej, coś co teraz kobiety zawłaszczą.
Ale bez kitu... może to zwykła fobia przed pedałem, strach przed zobaczeniem pedała, obawa przed byciem pedałem. Skąd takie zaburzenie? To pytanie do terapeuty http://www.google.pl/search?q=terapia+fobia ;)

Panowie, to nie było zwykłe przytulenie po pijaku dwóch kumpli. W tej scenie reżyser mocno nas zaskakuje, lecz patrząc przez pryzmat całego filmu, wydaje się, że naprawde łączyło ich coś więcej niż przyjaźń, ale nie mogło zostać dosadniej pokazane, jak wspomniał kolega, bo obaj po prostu się tego bali. Dopiero, gdy sie nawalili mówili "kocham cię i chcę to wykrzyczeć całemu światu". W ten wlasnie sposób myślą pedały, lecz są ograniczeni przez społeczeństwo, tak mi się wydaje. Chudszy nie chciał puknąć tej laski - kolejny argument. Grubszy przez cały film był o niego szalenie zazdrosny, a końcówka mówi wszystko. W centrum handlowym podkreślają, że kompletnie nic nie pamiętają, bo nie chcą o tym pamiętać, wybierają drogę łatwiejszą - kobiety. Spojrzenie mówi jednak wszystko. Przypomnijcie sobie też ich rozmowę przy okazji wybierania spodni. Myślę, że mimo wszystko mam rację, ciekawe czy znajdzie się ktoś kto się ze mną zgodzi, ja jestem tego pewien jak mówiłem na 80%.

Ciekawa teoria. Ale z tym, że się nie umywa do "American Pie" to żeś zdrowo pierdolnął.

Z pewnością kobiety to dla geja dużo łatwiejsza droga.

Film jest z wytwórni Apatowa, a u niego najważniejszy jest wątek chłopięcej przyjaźni, takiej niedojrzałej, niepotrafiącej wejść w dorosłość. Tak było też w jego własnych filmach (,,Wpadka'' i ,,40-letni prawiczek''), też w ,,Boskim chilloucie'' i bardziej o to chodzi niż o bycie gejami. To jest bardziej homoerotyczne niż gejowskie, w filmach o męskiej przyjaźni tego się nie uniknie (patrz - ,,Władca pierścieni'').