PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430428}

Surogaci

Surrogates
6,4 86 749
ocen
6,4 10 1 86749
4,8 6
ocen krytyków
Surogaci
powrót do forum filmu Surogaci

Do tego błędy logiczne. Skoncentruję się na najważniejszym. Odłączenie wszystkich robotów w jednym momencie spowodowałoby katastrofę i liczne ofiary śmiertelne wśród ludzi. Przecież, każdy z nich w danym momencie wykonywał jakąś czynność np.: pilotował samolot, stał przy stole operacyjnym itd... Poza tym film bardzo przeciętny...

Rob_Rock

Zgadzam się. W filmie jest sporo błędów logicznych i wiele niedociągnięć.
Jest mało przekonwyujący i nieautentyczny.

użytkownik usunięty
Rob_Rock

Z jednej strony się nie zgadzam, bo np. owymi samolotami lecieli pewnie w 100% sami surogaci, pilot pewnie też nim był. Ale to fakt, że na pewno prawdziwi ludzie dalej chorowali, mieli operacje i czasem musieli skorzystać z pomocy lekarza... Ale z drugiej strony, skoro nie wychodzili w ogóle z domów to nawet nie mieli gdzie się przeziębić więc wszelkie zachorowania spadły zapewne do zera. Skoro ludzie nie chodzili po ulicach to nawet nie miał kto być nosicielem jakichkolwiek bakterii czy wirusów...

Zatem nie rozpędzałabym się za bardzo w takim generalizowaniu, jak twoje.

Ale słysząc w końcówce, że nie odnotowano żeby ktokolwiek ucierpiał po wyłączeniu surogatów to już lekka przesada bo na pewno ucierpiało wielu ludzi... Też uważam, ze film przeciętny. Pomysł niezły, ale film nie przypadł mi jakoś wyjątkowo do gustu i ode mnie 5/10.

Mistrzu, samolot po utracie kontroli spada, nie zatrzymuje się w powietrzu, a biorąc pod uwagę ilość samolotów które obsługują lotniska w dużych metropoliach, można założyć tysiące ofiar śmiertelnych spowodowanych 'opadem samolotów'.

Po drugie, Primo, brak ruchu jaki jest pokazany w filmie, brak słońca, świerzego powietrza, spowodowałby epidemie chorób, miasta pozamnieniały by się w gigantyczne szpitale. Śmieszne jest że 'Dredziaki', ludzie którzy wybrali życie we własnym ciele, pokazani są jako obleśne tłuściochy, podczas gdy reszta spędzająca życie na leżąco, jest w zaskakująco dobrej formie.

Mimo wszystko dałem 7 za Willis'a i koncepcje.

ocenił(a) film na 5
Sabot

Bardzo dobra argumentacja. Zgadzam się z Tobą poza oceną filmu...

ocenił(a) film na 6

Czytam trochę to wytykanie błędów i chcę wam trochę zripostować.
Ja tam ani kolosalnych, ani wielu błędów logicznych nie zauważyłem, natomiast niedopowiedzenia i brak ambicji owszem.

Co do skutków zawirusowania wszystkich pajacyków to w filmie nie jest nigdzie powiedziane że nic złego z tego nie wynikło. Tą kwestię widz może sobie dopowiedzieć. Pan policjant po prostu podjął decyzję, że ludzkości będzie jednak lepiej bez lalek, izolacji, tęsknoty za bliskością itp. zgodnie ze swoją oceną kondycji, psychologicznej, zdrowotnej i jakiej tam jeszcze społeczeństwa.

Co do obrazu opozycji laleczek - wszystko prawda, jednowymiarowy, buracki. Ale nie było uzasadnienia fabularnego i czasu aby pokazywać inną, mniej radykalną jego stronę. Ci mniej radykalni, którzy nie latali z widłami gotowymi na każdą okazję zostali na pewno w barakach pisząc petycje do korporacji i rządu (lub mieszkają poza rezerwatem i nie korzystają z laleczek), więc kamera ich nie ustrzeliła ;). Obiektyw skupił się na najbardziej widocznym motłochu i tyle.

Na podobną przypadłość cierpi "Dystrykt 9".

Oczywiście szkoda że nie ma takich smaczków, że nie pokazano nam chwytających za serce postaci ich problemów które laleczki rozwiązały, bo aż się prosiło o niepełnosprawnych. To nie ta klasa filmu po prostu. Rzemieślnicza, a nie artystyczna robota. W zasadzie to chyba jest tylko dla kasy zrealizowany. Na szczęście poprawnie i bez wkurzających błędów.
A, i podoba mi się że nie przesadzono z efektami specjalnymi za bardzo. Dzięki temu nie uznałem tego za film dla 13 latków - tak jak Iron Mana i drugie Transformatory i dla takich co idą pooglądać tylko jak ekran co chwila rozbłyska a historia się nie liczy.

Ostatnio sporo takich średniaków się produkuje - nie dobijających i nie zachwycających.

tekem

Zero emocji. Obejrzałem film i pojutrze o nim zapomnę. 3/10
Błędem filmu jest to, że powstał, bo sam koncept fajny, ale scenariusz
kiepski, a pokazano inne podejście do przyszłości: nie myślące maszyny, jak
to było zazwyczaj od pewnego czasu. A teraz każdy film, nawet dobry, który
podejdzie w taki sposób do tematu, będzie tylko kopią pomysłu.

ocenił(a) film na 4
Rob_Rock

Zgadzam się z wami, masa uproszczeń i błędów logicznych oraz nie wykorzystanego potencjału.
Nie wiem, być może ktoś zaczął ciąć po filmie tak jak to było w przypadku "BABYLON AD" (tam to już zmarnowano film totalnie).

ocenił(a) film na 8
Rob_Rock

a czego żeście się spodziewali ? Przecież to film s-f, czy wszystko musi tu być logiczne do bólu ? To mi przypomina dywagacje na temat, czy Pandora jest realistyczna, albo czy Matrix istnieje czy nie...Liczy się pierwsze wrazenie w takich filmach. Obejrzałem i byłem zachwycony, choć rzeczywiście po obejrzeniu 2 czy 3 razy człowiek nabiera dystansu. Daję 8/10 i zlewam komentarze nazywających mnie filmowym ignorantem.

Krytykant

filmowy ignorant

fahret_tudor

Pewnego pięknego dnia będziesz jechał w nocy drogą. Przed Tobą blisko koniec drogi i przepaść 100 metrów.
Życzę Ci aby Twoja nawigacja zakomunikowała wtedy zdanie: "Jedź prosto!".

ocenił(a) film na 7
Krytykant

Dobrze powiedziane. To film SF i tak nalezy do niego podchodzić, chyba że ktoś nie lubi no to ma porażkę. Jeżeli ktoś przystępuje do oglądania filmów typu wspomniany Matrix czy też właśnie Surogaci domagając sie logicznych wytłumaczeń to od razu skazany jest na porażkę i marnowanie czasu przed tv. Takie dywagacje przypominaja mi pewnego dziadziusia którego widziałem jak ogląda jakis film o duchach czy cos takiego- pod nosem cały czas mruczał- "pidolą głupoty" itp, a mimo to ogladał... mnie tam się film podobał i smiało dałem mu 7/10- no a tym co wszędzie porządają logicznych tłumaczeń to polecam filmy typu- "biografia, na autentycznych faktach" lub seriale typu "niewolnica Isaura"- bo z pewnościa nie dla was takie klasyki jak choćby "Zielona Mila", "Incepcja" czy właśnie "Matrix" a nawet przyjemny w oglądaniu "Władca Pierścieni"- no bo gdzie w tych filmach wasza LOGIKA i autentyczność...

Rob_Rock

Czytam te wasze wypociny i jestem już teraz pewien - Ten film jest do inteligentniejszej widowni, która potrafi poradzić sobie z odbiorem obrazu, bowiem gdy pokazuje się taki film takim jak wy, to wychodzą z tego właśnie takie wypowiedzi.

Przede wszystkim, moi niezwykle gustowni i inteligentni inaczej towarzysze, pokażcie mi jeden film SF w którym nie ma błędów. Ba! Pokażcie mi jakikolwiek film w którym ich nie ma! Każdy film ma zasadniczo umowną rzeczywistość i wysuwając takie zarzuty do Surogatów jesteście śmieszni. Tym bardziej, ze jest to jeden z inteligentniejszych filmów SF jakie powstały. Jedyne nad czym ubolewam to sceny akcji oraz długość, które są w filmie tylko po to, by ściągnąć do kin motłoch, który nic z tego filmu nie wyniesie. Ot proszę, jak i wy.

Piszecie jakieś rzeczy o samolotach... A skąd wiecie, że nie istniała tam teleportacja? Przy takiej technice nie widzę w teleportacji nic nadzwyczajnego. Ale ok - Przyjmijmy, ze nie było teleportacji. Po co samoloty miałby wozić Surogatów? Ja widzę biura turystyczne w których wypożycza się surogata na weekend w Chinach i rozpoczyna zwiedzanie. Gdzie tu miejsce na samolot, skoro można sobie wypożyczyć surogata w każdym miejscu na ziemi nie wychodząc z domu? Po co tracić czas na podróże?

Piszecie coś o chorobach... Choroby zakaźne przy surogatach przestałyby istnieć; AIDS, HIV, grypa, praktycznie by nie istniały i nastąpiłaby eradykacja wielu, wielu, wielu przypadłości które męczą dzisiejszą ludzkość. Choroby przenoszą się bowiem w znacznej większości z ludzia na ludzia, a gdy ludź z ludziem się nie styka to i choroba znika. Ot prosta logika.
Szpitale też pewnie istnieją, ale nie widzę powodów, by mieli w nich operować ludzie, ani ludzie w surogatach. Przy takiej technologii operację wycięcia migdałków przeprowadza robocik bez udziału czynnika ludzkiego.
I tak, leżenie w miejscu pewnie powodowałoby odleżyny i tym podobne przypadłości, ale nikt by nie używał surogatów, gdyby takie przyziemne problemy nie zostały rozwiązane poprzez pobudzanie mięśni oraz inne rozwiązania.
Wszystko musi być wytłumaczone, więc powiedzcie czego jeszcze nie rozumiecie. Z chęcią powiem.

I nie mówcie więcej o błędach logicznych, bowiem nie macie pojęcia co to takiego logika. Tylko się ośmieszacie szukając nieudolnie dziury w całym. Idźcie obejrzeć Avatara czy inną pakę SF i przestańcie jeździć po filmach, których nie jesteście w stanie pojąć swoimi pozbawionymi wyobraźni rozumkami.

AbraCham

Słuszne uwagi, tylko Avatara paką bym nie nazwał.

AbraCham

Do AbraChama: Słuszne uwagi, ale trochę przesadzasz z anty-inteligencją wszystkich którym nie spodobał się film. Wyłączając z kwestii samoloty, operacje i inne czynniki które wyjaśniłeś nadal mamy chociażby samochody i innego rodzaju środki transportu, które spowodowałyby olbrzymie zniszczenia, wjeżdżając w budynki w których mogli leżeć zwykli ludzie. Oczywiście możemy to wytłumaczyć mówiąc że w przyszłości samochody mają hamulce bezpieczeństwa, które wyłączają samochód w razie odłączenia Surogata, ale jak sami widzieliśmy na końcu nie było żadnych hamulców i na ulicy powstał karambol. Trochę idealistycznie powiedzieli na końcu, żeby pokazać jaki to ten świat Surogatów był zły. Idąc dalej jeśli chodzi o kwestię teleportacji, to uważam że nie jest to taka daleka przyszłość. Film przedstawia ok 2030 rok maksymalnie. Wystrój mieszkań mało zmieniony, ubiory również. Ludzie jeżdżą podobnymi samochodami, mają takie same telewizory. Jak więc można zakładać że jest to daleka przyszłość? W takim czasie ludzie nie znaleźliby sposobu na teleportację, bo jeśli jest ona możliwa na poziomie komórkowym, to to są setki lat. Potrzeba tak silnych komputerów by odtworzyć ciało człowieka atom po atomie, że w zasięgu następnych kilkunastu pokoleń jest to nierealne. !! Prawda jest taka, że film jest przeciętny. Najinteligentniejszy SF? Chyba sobie żartujesz. Toż to kupa łajna przeznaczona dla komercyjnego odbiorcy. Tam nie ma nic inteligentnego, oprócz pomysłu Gdyby zajęli się tym jacyś bystrawi ludzie, to mógłby powstać naprawdę wielki hit, bo potencjał pomysłu był olbrzymi. A niestety twórcy zrobili zupkę w proszku, która nie ma smaku. Film który trwa tak krótko., którego scenariusz jest tak prosty i który ma pseudo moralizatorski koniec nie można nazwać inteligentnym. Z kolei Ty również możesz dołączyć siebie do niezbyt inteligentnych skoro obrażasz ludzi tylko dlatego, że nie mają ochoty wyjaśniać sobie dopowiedzeniami każdego błędu słabego SF.

ocenił(a) film na 7
Rob_Rock

mnie sie ogolnie film podobal.
sie wciagnelam sie- w sumie bylam ciekawa jak sie akcja rozegra:D

przed koncem filmu pomylsalam sobie ze jesli wszyscy by zgineli- ludz+ surogat= byloby to dziwne zakonczenie.
zapewne sam brus by zginal gdyz byl zainstalowany jako surogat wiec stwierdzil ze nie ma sensu ginac - ale jakies zakonczenie musi byc wiec zniszczyl surogatow...hm...<taka refleksja:P>

jedynie co mnie w tym filmie nurtowalo to fakt ze gosciu stworzyl surogatow dla ludzi niepelnosprawnych-sam nim byl- a pozniej juz mu sie koncepcja surogatow przestala podobac od tak sobie i postanowil je zniszczyc.
aaaaa! przez smierc syna<z ktorym nie utrzymywal kontaktu>
ale przed smiercia syna byl glownym dowodzacym dredem, wiec raczej na jego decyzje o zniszczeniu surogatow nie wplynela smierc syna.
wiec o co chodzi? pewnie jakis glowny watek mi umknal...:F
ech. ide spac.

sylwiszczak

Jak to śmierć syna nie wpłynęła na jego decyzję? Oczywiście że wpłynęła. To stanowiło główny powód chęci zniszczenia Surogatów. Poza tym była jeszcze sprawa związana z faktem, że ludzkość wykorzystała Surogatów w sposób który mu nie odpowiadał. Ich funkcją miało być umożliwienie normalnego życia osobom niepełnosprawnym a ludzie zrobili sobie z Surogatów lalki.

ocenił(a) film na 9
Rob_Rock

nie o to chodzi.
9 za koncepcje.
ja w sf szukam zwrócenia uwagi na pewien problem którego mało kto jest świadomy i ukazanie go, a ty czepiasz się szczegółów w dodatku nie zawsze słusznie.

użytkownik usunięty
mc_aural

Mam podobne wymagania w stosunku do sf.

Rob_Rock

a może a morze. Banda debili. Film jest świetny i ma przesłanie, którego tępaki nie zrozumieją.

użytkownik usunięty
weeman86

najwiekszym blendem bylo to ze ta bron wcaøe nie byla grozna skoro wystarczylo uruchomic jakies zabespieczenie. ogolnie dziwne zabezpieczenia mialo to zabezpiecznie: 3 hasla, skrot klawiszowy i wylacznik czasowy( oczywiscie w ostatniej sekundzie sie udalo LOL) po co takie zabezpiecznie skoro nic wlasciwe sie z nimi nie stalo?pewnie chodzilo o to ze to byla nielagalna ingerencja. sama bron byla smieszna bo strzelala jakimis piorunami co niby mialo przesylac wirusa. nawet nie probowali nic wyjasniac, poprostu pretekst do opowiedzenia historii. a takie wydazenie pewnie zawalilo by cala gospodarke swiatowa i doprowadzilo do licznych katastrof wiec nie wiem co on sobie myslal. ze bedzie fajnie?
no i w przyszlosci ciagle uzywaja USB

ocenił(a) film na 6
weeman86

Zgadzam się, chodziło o przesłanie, przecież tak naprawdę nikt nie miałby sił nawet z tego łóżka wstać. Po tak długim leżakowaniu wszyscy cierpieliby na zanik mięśni! Tu nie ma co się doszukiwać logiki, bo nie o to w tym chodzi przecież!!!!

ocenił(a) film na 9
Masta_Cheff

no dobra Q-rwa ! ale czego się spodziewasz w świecie Piły (dramat alkoholowy) Henryka Portera (to o czarowniku po byku) itd. ;)
pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Rob_Rock

Jak dla mnie ten film to marnotrastwo czasu. Efekty specjalne na żenująco niskim poziomie, gra aktorska beznadziejna chyba aktorzy za bardzo wczuli się w rolę robotów.

Szkoda że tak znani i cenieni aktorzy zmarnowali czas na grę w takim bezklimatycznym przygłupawym filmie.

ocenił(a) film na 6
tomucho77

mi tam się podobał. co do chorób itd, to przecież w filmie jest pokazany szpital dla ludzi (Bruce Willis w nim jest), tyle że obsługa to surogaci. Ludzie normalnie jedzą i wykonują wszystkie czynności (jeden surogat się zawiesił i po chwili : sory, byłem w toalecie). Zanik mięśni - bez przesady - ludzie chodzili normalnie po domu, jedli itd. Nawet dzieci płodzili normalnie (tak mi się wydaje). Poza tym chodzi o przesłanie: ludzie rozleniwili się i ogarnął ich strach przed wychodzeniem na ulice (na końcu - wszyscy dresy i piżamy - ubrania domowe).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones