może w latach 80tych ten film dostałby 20/10, zachłannie oglądałam wtedy trylogie gwiezdnych wojen, do dzisiaj czuje jeszcze te ciary, gdy statek imperium zakrywał ekran, dlatego dzisiaj, chce więcej, pomysł dobry, chociaż trochę z "avatara", trochę z "jestem legendą", ale gdyby to rozkręcić, byłoby pięknie, ale jest średnio...
fakt, opisałam swoje wrażenia nie sprawdzając.. ja avatara zaliczyłam dawno temu, surogatów teraz, zerkając niedokładnie na rok wyświetlania, oba filmy powstały w 2009, jednak avatar później wszedł do naszych kin.. tak czy inaczej surogaci raczej na nim nie byli wzorowani.. tak czy inaczej avatara uwielbiam, surogatów powiedzmy, że toleruje;-) dzięki;-)