podpisuję się pod tympostem, delikatnie budowane napięcie, mimo spojlerowanego tytułu i standardowego tematu, fabuła zaskakująca i wciągająca. Nie dopowiedziane kwestie są na tyle rozwinięte że nie czujemy "niedosytu" jak najbardziej wart uwagi

tak, ale końcówka pokazuje, że co najmniej część rozwiązań fabularnych to czyste efekciarstwo obliczone tylko na sztuczne rozbuchanie zainteresowania filmem i wtedy całość staje się niestety bezsensowna.

ostatnia scena pokazuje eksperymenty obcych na porwanych ludziach, którzy celowo utrzymywaniu są w nieświadomości. nie ma w tym nic bezsensownego dotyczącego fabuły

owszem to ma właśnie bardzo dużo bezsensu, tzn. nie w samych eksperymentach oczywiście, tylko w rozpaczliwych próbach zaciemniania fabuły żeby na siłę próbować zaskakiwać zakończeniem - ale widzę, że tego nie ogarniasz.

więc w jaki sposób "zaciemniali fabułę"?

Dla mnie było to stracone 90 minut, zwykła bajka dla dzieci sorry ,,młodzieży''.

nie wiem czy jest sens odpowiadać nawet na to pytanie, skoro nie wiesz o czym pisałem, to widocznie i tak nie zrozumiesz.
w największym skrócie - bezsensowne, wręcz groteskowe zaciemniane fabuły to cały sposób ukazania pościgu za uciekinierami, zgarnianie świadków, przesłuchiwanie i wykańczanie ich z broni palnej.
gdzie tu sens, skoro na końcu okazuje się że "naukowcy" to w rzeczywistości roboty/obcy, a cały teren znajduje się na statku kosmicznym,

do tego kretyńska scena rozwałki chłoptasia z przeszczepami kończyn górnych.

no i oczywiście cyfry arabskie na statku obcych - to też było wielce logiczne ;]

aham, no i jeszcze śpiączka laski, która w razie scenariuszowej potrzeby jednak w śpiączce nie jest.
od biedy można to tłumaczyć zawiłą logiką eksperymentów prowadzących przez obcych, podobnie jak ww. scenę rozwałki chłoptasia, bo jak już pisałem gdzieś na tym forum - nie musimy rozumieć sensu eksperymentów obcych, tak jak szczury nie muszą rozumieć naszych eksperymentów na nich.

jednak scen z poszukiwaniem uciekinierów, rozwałką świadków i używaniem przez obcych ziemskich oznaczeń cyfrowych już takim prostackim tłumaczeniem wyjaśnić się nie da.

troszkę nad tym myslałem i na poczatku sie zgadzałem z Tobą lecz jednak nie...

Obcy - są robotami, nie mają uczuć i to jak wypytywał głównego aktora żeby ułożył klocki przy figurach powiedział coś takiego "czyli kształty i kolory powodują w Tobie agresje..." (czy coś w tym stylu)
Czyli nie mają uczuć - nie rozumieją ludzi dlatego ich badają.

Dlaczego jeżdżenie po tych obiektach i łapanie i wypytywanie?
To jest też częscią testu - ten gosciu z shot-gunem , podczas rozmowy też mówił o tym "jaka zadziwiająca jest u was chęć przetrwania"
Gdyby go poprostu zlikwidowali nie doszli by do takich wniosków. Każda obserwacja podczas doświadczeń jest ważna i daje zamierzony cel - zbadanie rasy ludzkiej a właśnie takie sytuacje określają "nas", sytuacje zagrożenia itd..
To samo się tyczy babki - cóż byli ciekawi co powie.

Dla nich nie było problemem to żeby złapać go - bo jak wiemy byli na statku i nie mógł uciec
On jako jedyny przyswoił połączenie ich technologi - komputerowej która była ich światem z naszym światem biologicznym którego nie mogli pojąć.
Bo my mimo że badamy siebie od stuleci i jesteśmy tym co badamy nie rozumiemy jak powstaje życie - umiemy sklonować ale dać nowe życie w probówce - nie możliwe.
Może to jest tak że choćby nie wiem jak była zaawansowana cywilizacja nie będzie wstanie dać życia mogą zeskanować każdą komórkę atom itd ale są granice. W każdym razie chcieli stworzyć człowieka + ich technologia. Udało się i dlatego im tak zależało na nim.

Co do chłopaka z rękami robota - no cóż był wkur**** a miał siłę jak w komiksach marvela to się wyżył - proste. Sam gdybym czuł się oszukany i miał narzędzie w akcie desperacji atakowałbym pewnie.

Jedna rzecz to faktycznie to że arabska numeracja na statku - bezsens.

Reszta klei się dość kupy, co prawda ja od razu wiedziałem że coś śmierdzi i oni zachowywali się nie ludzko bez uczuć. Ogólnie fajne pomysły żeby np na nagraniu pokazywać "ufo" jakie przedstawiają nam wcześniejsze filmy i wyobrażenia. Tak aby utwierdzić ludzi żeby w to wierzyli - wszystko wzięli z sieci - w końcu są robotami.

Uważam że film można by było pociągnać dalej :)

Zatem rasa obcych to troglodyci. Obcy mają super statek, super technologię a eksperymentują na żywych organizmach jak nasi uczeni w XVIII?
Jak dla mnie jest to strasznie naciągane. Tyle zachodu z ich strony, by "królikowi przyszyć rękę do czoła?" Jaki ma być sens tych obserwacji dla istot bardziej cywilizowanych?

Ode mnie 3 ka - właśnie za "wtórny analfabetyzm" autorów filmu.
Film wiele by zyskał, gdyby go puścić od końca - obcy wtedy zyskali by władze nad czasem ;-)