Przeprasza Cię bardzo ale nie ma takiego określenia "typowy film biograficzny", typowe mogą być odpowiedzi na powszechnie znane pytania. Typowe mogą być przykłady, motywy lub objawy. Ale nie możesz powiedzieć że film jest typowy.

Ok, źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że każdy gatunek ma pewne charakterystyczne cechy, a ten film jako biograficzny niczym mnie nie zaskoczył.

Ja pozowlę sobie nie zgodzić sie z Tobą ;) Poszedłem na ten film do kina z czystej ciekawości. Jedyne co wiedziałem, to to, że będzie to dzieło o pisarce, ktora popełniła samobójstwo. Gwyneth Paltrow zagrała świetnie, a film miał swój klimat. Zaciekawiła mnie postać Plath i sięgnąłem do jej utworów. Gdyby nie ta produkcja to pewnie nawet bym nie wiedział kim była wielka Sylvia.

jestem w podobnej sytuacji... gdybym przypadkowo nie wpadła na płytkę z filmem prawdopodobnie nie poznałabym 'szklanego klosza' listów sylvii do domu czy wspaniałych wierszy...
'podmuchy wiatru na stalowej konstrukcji...'

O to to! Znam Plath i jestem tym filmem bardzo rozczarowana. A gdybym jej nie znała... cóż, kiedyś ze wzlędu na tą straszną Gwineth darowałam sobie pójście do kina na Sylvię... (ale to było dawno:))