ci bardziej szaleni nie powinni sie rozmnazac,zawsze dobijaly mnie historie gdzie dla kobiety mezczyzna byl wazniejszy od dzieci,to kolejny film obok tego o zyciu picassa ktory pokazuje jak niespokojne utalentowane dusze destruktywnie wplywaly na swoje otoczenie
Nie każdy może być szalony. To bajka tylko dla nielicznych. Uważam, ze powinno się w sobie pielęgnować to szaleństwo, a nie walczyć z nim. Wtedy można się nazwać artystą. Artysta musi umieć się poświęcić. Siebie, swoich bliskich i swoje życie. Cierpienie i szaleństwo zawsze idą w parze.
poświęcac siebie?tak,można tkwic w swoim szaleństwie nie wciągając w nie osób niewinnych,prawdziwy indywidualizm ma swoją cenę-samotnośc...niestety dużo łatwiej jest wyrzucac swoje frustracje na dzieci,skoro ja cierpię niech inni cierpią też,są ludzie którzy mylą szacunek ze strachem,są też tacy którzy brak empatii/sumienia mylą z artystyczną duszą,podam ci przykład artysty szalonego acz szlachetnego do samego smutnego końca-Van Gogh,malarz został przypadkowo postrzelony przez dwóch chłopców, lecz wziął na siebie winę, by ich chronić,do śmierci utrzymywał że sam sie postrzelił chcąc popełnic samobójstwo