PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725060}

Syn Szawła

Saul fia
6,9 31 165
ocen
6,9 10 1 31165
8,1 35
ocen krytyków
Syn Szawła
powrót do forum filmu Syn Szawła

Claude Lanzmann, twórca "Shoah" powiedział kiedyś, że każde przedstawienie holokaustu jest niewłaściwe z tej racji, że w mniejszy lub większy sposób musi przekłamywać to, co się wydarzyło.
Film "Syn Szawła" jest przykładem symulakru, kreuje hiperrzeczywistość, która symuluje rzeczywistość. Znaczy to mniej więcej tyle, że odcinamy się od własnych wyobrażeń na temat zagłady, znika to, co niewiadome, a widz zapełnia umysł wersją hiperrealną. Hiperrzeczywistość jest wiernym odzwierciedleniem rzeczywistości, ale jest żywa tylko pozornie (bo przecież nie ma 2 rzeczywistości)

Prowadzi to do pewnego problemu- rzeczywistość znika, zostaje zastąpiona przez rzeczywistość symulakru. Żyjemy zatem w świecie ułudy.
Chcę zwrócić uwagę na kilka kwestii:
1. Kwestia tego co się wydarzyło- było to niepowtarzalne i unikalne w skali wszechświata
2. Kwestia nieobecności-reżyser nie był w miejscu i w czasie holokaustu, nie był więźniem obozu
3. Kwestia moralna-czy tak wierne przedstawianie zagłady jest moralne względem ofiar, czy jest to jedynie problem estetyczny

Jeżeli ktoś jest zainteresowany problemem symulakru, polecam książkę "Symulakry i symulacja" J. Baudrillarda.
---------------------------------------------
Sam film oceniam jako bardzo dobry. Głównego bohatera nie polubiłem, bardziej traktuję go jako symbol, reprezentację pewnej postawy, równie dobrze mógłby nazywać się Homo - człowiek.



ocenił(a) film na 10
bla_bla

Ciekawe spostrzeżenie. Byłem wczoraj na pokazie przedpremierowym filmu (wcześniej widziałem go na festiwalu) i pokaz poprzedzony był krótkim wykładem pewnego profesora z krakowskiego UP, który również mówił o wyjątkowości "Syna Szawła" w kwestii oddania na filmie obrazu Zagłady. Kolejna ciekawa rzecz: Lanzmannowi ten film bardzo się podobał:

"In an interview at his home in Paris, Mr. Lanzmann, 90, gave “Son of Saul” and Mr. Nemes his blessing. “I think it’s a very new film, very original, very unusual,” Mr. Lanzmann said.

“It’s a film that gives a very real sense of what it was like to be in the Sonderkommando,” he added. “It’s not at all melodramatic. It’s done with a very great modesty.”

Źródło: http://www.nytimes.com/2015/12/15/movies/in-son-of-saul-laszlo-nemes-expands-the -language-of-holocaust-films.html?_r=0

Sqrchybyk

Dzięki za cytaty, interesujące, że Lanzmannowi film się podobał, ale znaczy to, że jest trochę niekonsekwentny :P.
Sam w "Shoah" nie użył nawet materiałów archiwalnych, a jego rzeczywistość jest rzeczywistością poobozową.
O "Liście Schindlera" Spielberga mówił "Spielberg zgrzeszył, próbując odtworzyć sceny w obozie koncentracyjnym, ponieważ każda taka próba nieuchronnie fałszuje rzeczywistość".
Źródło "claude_lanzmann_i_wojna" (filmweb nie chce linka przepuścić)
------------------------------------------------------------
Film widziałem w Iluzjonie jakiś czas temu i długo nie wiedziałem co o nim napisać.
To film wyjątkowy, nie pamiętam, żeby wcześniej powstał wcześniej taki film o zagładzie, ale bardzo boję się, że powstaną kolejne filmy, bardzo podobne do niego i już niekoniecznie wybitne. Niekoniecznie uczciwe.
Dlatego też nasunął mi się problem symulakrum; jeżeli widz (zwłaszcza młody), który nie ma rzetelnej wiedzy o zagładzie, zobaczy "Syna Szawła" może uznać film za:
a) ciekawą gierkę survivalową -tu widzę "jedynie" problem ignorancji
b) prawdziwy obraz zagłady-tu widzę problem przekłamania, mimo szlachetnych intencji twórców
c) widz po obejrzeniu filmu poszerzy swoją wiedzę o źródła historyczne-wariant optymistyczny :P

ocenił(a) film na 10
bla_bla

Albo Lanzmann jest niekonsekwentny, albo "Syn Szawła" to rzeczywiście absolutnie wyjątkowe dzieło na tle innych filmów o tej tematyce :)

A reakcjami widzów niedouczonych bym się nie przejmował, wszak podobny problem stwarza większość filmów historycznych. Nie każdy film jest dla każdego, niedouczeni niech się douczą, filmy fabularne nie są (i chyba nie powinny być) lekcjami historii.

bla_bla

@bla_bla

Nie prowokuj, proszę, do dyskusji, która potrwałaby co najmniej tydzień. :P

Filmu nie oglądałem, u nas takie rzeczy rzadko wyświetlają. Specjalnie spojrzałem teraz na repertuar - nawet w zapowiedziach niet. :-)

Co do Twojego pytania - każdy, kto zna "Medaliony" Nałkowskiej, natychmiast skojarzy podobną sytuację. Ale jej rozwiązanie oczywiście jest całkiem inne, takie - do pomyślenia, podczas gdy moja reakcja, kiedy przeczytałem jakiś czas temu opis "Syna Szawła", to było jednak powątpiewanie.

Niemniej, jeżeli interesuje Cię ten temat, odsyłam na przykład do "Literatury na Świecie" nr 1-2 (390-391), rok 2004. Tam znajdziesz rozważania na temat tego, jakie problemy stwarzają różne reprezentacje Zagłady w sztuce.

Według mnie to już za późno, by o tym dywagować. Raczej trzeba przystać na to, że te Baudrillardowskie "symulakry" zawłaszczyły rzeczywistość, ludzkie myślenie i wyobrażenia o tym, co było i jest.

bla_bla

Przecież kino jest niczym innym jak jednym wielkim symulakrum. Pytanie, jak wykorzystają je twórcy. Czy bardziej rozsądnie (Nemes) czy mniej (większość hollywoodzkich bzdurek wojennych).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones