Film w warstwie wizualno/dźwiękowej bardzo dobry, natomiast nie do końca powala gra głównego aktora szczególnie jak się odzywa, pozostali aktorzy mimo że głównie pojawiający się w tle są jacyś tacy bardziej wyraziści. Film raczej nie spodoba się gorliwym patriotom chociaż może się mylę w końcu polski kapo wyżywający się na więźniach żydach może się niektórym spodobać. Dodatkowo raziło rzucanie przez owego kapo - kur..mi, tamte pokolenie nie używało raczej tego przekleństwa.
Twierdzisz, że kiedyś kur..mi nie rzucano, co nie jest prawdą, a już na pewno nie w obozowych realiach. Przecież kapo słynęli z tego, że potrafili być wyjątkowo wredni i wyżywali się na więźniach jak tylko mogli. Musieli jakoś zdobyć posłuch i zaprowadzić karność i robili to z użyciem najcięższych obelg, które sekundowały razom pejcza albo jakiegoś kija. Pamiętam, że w "Ostatnim etapie" Jakubowskiej, który opowiada właśnie o Auschwitz, z ust kapo pada słowo na k, a był to film z 1947 roku.