Obrzydliwie dosłowna podróż w sam środek piekła, które nie miało prawa istnieć. Narracja kamerą prowadzona w taki sposób, że nie można wręcz uciec nawet na moment od perspektywy głównego bohatera. Mam wrażenie, ze reżyser od pierwszych scen poza historią Szawła, obrzuca widza scenami jak błotem, z którego nie można się otrząsnąć. Naturalizm w czystej postaci.
Jedna z bardziej emocjonalnych podróży jakie odbyłam siedząc w kinie. Nie polecam ludziom słabych nerwach i szczególnie wrażliwych serduszkach.
I właśnie dlatego ten film mnie emocjonalnie wyprał, wypompował, wręcz zadusił. Coś niesamowitego. Jak wyszłam z kina, to czułam się jak po wizycie u dentysty. Ta ciasnośc ujęcia, ciągle plecy, bieganie, krzyki. I sala była kameralna, duszna. Przeżycie traumatyczne. A tak na marginesie historia mało prawdopodobna, nie było szans żeby w Oświęcimiu coś takiego przeprowadzic.
Mylisz się, podobna sytuacja miała miejsce: http://www.polskieradio.pl/227/4261/Artykul/453595,Bunt-Sonderkommando-w-Auschwi tzBirkenau