Każdy człowiek, a głównie Europejczycy , ma swoje zdanie i wizję dotyczące holokaustu.I każdy ma do tego prawo.W czasie oglądania filmu, w pewnym momencie zacząłem zastanawiać się,czy to film polski, czy węgierski?
Z powodó oczywistych-połowa kwestii docierających z ekranu jest po polsku,reczta dialogów w innych językach.Nie wiedziałem co mam o tym myśleć w czasie projekcji.I nie wiem dalej.Ale jedno wiem na pewno:NIECH BRACIA WĘGRZY ZROBIĄ FILM O SWOJEJ HISTORII W CZASACH DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ I NIECH DIALOGI W FILMIE BĘDĄ PO WĘGIERSKU I ,CO OCZYWISTE,PO NIEMIECKU.
My Polacy ,na tle innych narodów, nie mamy się czego wstydzić , a już na pewno nie w temacie holokaustu.
Język polski słychać często dlatego, że akcja filmu rozgrywa się na terenach polskich aneksowanych do III Rzeszy, gdzie ludzi mówiacych po polsku zamieszkiwało najwięcej.
Szkoda tylko że w większości to rozkazy okrzyki typu "do roboty", "jesteś parszywym żydem" itp... jestem w trakcie oglądania, ale to tak mnie bulwersuje, że chyba wyłączę.
Bo wielu kapo było polskiej narodowości. Nie ma co się obrażać na fakty. Zresztą nawet w Sonderkomando czasem gadali "głupi Żyd" a słowa padały od innego Żyda. Byli dobrzy i źli ludzie.