Jeśli przyjąć, że tylko nieliczne produkcję zbliżają się do 8 to 6 z delikatnym plusem to to co ogólnie film prezentuje.
Oczywiście zależy jak wartościować.
Thriller w nastroju melancholii?
O ile historia od samego początku jakoś zaczęła wydawać się naciągana to 31 minuta sprowadziła mnie do parteru.
Bohaterka nie jest w stanie wykopać (czy wybić za pomocą akcesorii kcuhennych czy rury z instalacji wodnej cienkich drzwi wejściowych), okna w cienkich drewnianych ramach (jakie większość z nas zna z okresu komuny) okazują się pancerne, a telefon który z zasady chyba od zawsze miał umożliwiać wykonywanie połączeń alarmowych bez sim czy pinu ma naglę obcięty dół wyświetlacza (na bank było na nim napisane emergency call).
Tak, z telefonem najgorsza wtopa... Okna jeszcze ujdą, ale te drzwi... Jezu XD Już pomijam fakt wbicia śrubokrętu w rękę z taką siłą, że koleś siłuje się z wyjęciem ręki pare minut XD Wcale nie można było stanąć przy drzwiach i załatwić go w momencie wchodzenia do domu...