Film ogląda się naprawdę dobrze wciąga od samego początku.Niestety jest to lekko mówiąc paradokument.Materiały które rzekomo są oryginalne są żenująco marnie podrobione.Historia jest dobra ale szkoda że film wmawia nam coś co jest możliwe ale mało prawdopodobne a wszelkie dowody nie istnieją .
według tych oceanologów itd. wszelkie dowody zostały zniszczone, więc można teraz tylko spekulować..
Wiem o tym .Szkoda że zawsze tak jest w przypadku czegoś w co trudno normalnie uwierzyć.Ciekawe czemu nikt nigdy nie zrobił ostrego zdjęcia ufo .A ten filmik niby z bazy wojskowej i ten z plaży skreślają wiarygodność przedstawionej historii kompletnie.
Osobiście, nie wierzę w ufo, dla mnie to tylko wymysły ludzi wywołane filmami si-fi. Nie znasz czegoś i nadleciało z nieba? To na pewno kosmici! Zawsze pojawia się chociaż jedna osoba która tak pomyśli w wywoła zamęt. Nie wierzę w coś czego nie widzę, ani nie mam na to dowodów. A tamte filmiki nagrane na plaży jakimś kalkulatorem nie zmieniają mojego zdania, ale ostatecznie to dokument, choć niczego nie udowadnia
Zaskakuje, jak wiele osób uwierzyło we wszystko, co ten film przedstawia - szukałam niedawno w necie recenzji tego filmu i byłam zaskoczona komentarzami widzów :) Teraz już się nie dziwię, dlaczego po dzisiejszej emisji na Animal Planet w trakcie napisów końcowych podkreślali, że ten film nie opowiada prawdziwej historii.
to pewnie oznacza że zrobili film o dwóch kilkusekundowych filmikach a reszta to fikcja :)
Też kiedyś w to uwierzyłam ;) Potem się pozastanawiałam trochę nad światem i zracjonalizowałam swoje poglądy na temat kryptozoologii.
nie czytałem napisów bo nie miałem samej końcuweczki .Zauważyłem że sporo filmów teraz tak robią .Np.o odwiedzinach kosmitów.
To nie są oceanolodzy....wystarczy poszukać w Internecie gdzie wymienione są nazwiska aktorów. Jeden z nich prowadzi vlog o grach komputerowych na youtube
tu macie swojego doktora robertsona. Facet nazywa się David Evans
https://www.youtube.com/watch?v=EWSmyqk9-Pc