Obejrzałam ten film jako brzdąc, ale kilka urywków z filmu pamiętałam aż do teraz. Wczoraj mogłam porównać swoje wspomnienia z całym filmem jako takim.
Umówmy się: rewelacyjny na pewno nie jest. "System" trochę się zestarzał, przy dzisiejszej powszechności komputerów, dużo nowszych, przy ogromnie hakerskich możliwości, film z panną Bullock nieco traci, zwłaszcza jesli chodzi o klimat zagrożenia, bez wątpienia keidyś jego wielki plus. To, co wieki temu zapamiętałam, było przerażającą wizją stracenia tożsamości przez główną bohaterkę, która miota się w nowej rzeczywistości. Bullock nie zagrała wybitnie, ale też nie słabo. Ot, i rola.
I, co wazne, to nie jest thriller. Raczej sensacja. Thriller powinien mieć więcej dawki napięcia i klimatu.