Związek Radziecki, czas rządów Stalina. Oficer służb bezpieczeństwa, Leonid Demidow (Tom Hardy), już wcześniej miał na pieńku z przełożonymi. Teraz zajął się sprawą serii zagadkowych morderstw dzieci. Problem w tym, że w państwie sowieckim takie rzeczy oficjalnie po prostu nie istnieją. Śledztwo staje się przedmiotem bacznej obserwacji wysoko postawionych osób, a sam detektyw zaczyna mieć poważne kłopoty.

Stalinowska Rosja. Lew Stiepanowicz Demidow (Tom Hardy) to młody funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego sprawnie pnący się po szczeblach kariery. Jest posłusznym sługą systemu, jednak pewnego dnia jego wiara w ideały Partii zostaje zachwiana. Przełożeni każą mu zatuszować sprawę okrutnego morderstwa czteroletniego chłopca. Gdy zaczynają ginąć kolejne dzieci, narażając się na gniew zwierzchników, Demidow rozpoczyna śledztwo na własną rękę.

Związek Radziecki, lata 50. XX wieku. Według oficjalnej propagandy w komunistycznym państwie wiecznej szczęśliwości nikt nie popełnia morderstw. Kiedy więc pewnego dnia na torach kolejowych zostaje znalezione ciało czteroletniego chłopca, śledczy ogłaszają, że zdarzył się tragiczny wypadek. Rodzice dziecka utrzymują jednak, że doszło do morderstwa. Dochodzenie przejmuje Lew Demidow (Tom Hardy), młody bohater wojenny i oddany komunistycznym ideom funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego, który na rozkaz przełożonych tuszuje zbrodnie. Wkrótce okazuje się jednak, że śmierć chłopca to nie odosobniony przypadek. Policja odnajduje kolejne brutalnie okaleczone zwłoki dzieci. Tymczasem żona Demidowa, Raisa (Noomi Rapace), zostaje oskarżona o szpiegostwo. Kiedy Lew nie chce świadczyć przeciwko niej, zostaje zesłany do prowincjonalnego oddziału MBP. Tam rozpoczyna śledztwo na własną rękę i próbuje wytropić sprawcę bestialskich morderstw, narażając się na gniew przełożonych. Wspiera go jedynie generał Michaił Nesterow (Gary Oldman).