PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=301335}

Szare ogrody

Grey Gardens
7,1 6 648
ocen
7,1 10 1 6648
7,0 4
oceny krytyków
Szare ogrody
powrót do forum filmu Szare ogrody

Może to straszne...

ocenił(a) film na 5

Film nie przypadł mi do gustu, tak, jak się spodziewałam.
Historia sama w sobie ciekawa i jednak coś w niej jest, że przykuwa uwagę, ale sposób jej opowiedzenia trochę nudny. Rozumiem, że to film biograficzny, ale uważam, że można byłoby to ciekawiej pokazać.
Dwie główne aktorki, czyli oczywiście Barrymore i Lange, bardzo dobrze odtworzyły swoje role, jednakże gdyby się skupić tylko na ich bohaterkach, to w filmie one w ogóle nie budziły mojej sympatii. Nie można było je lubić, ani wczuć się w ich historię.
"Szare ogrody" dla mnie nie miały żadnego maksymalnego ładunku emocjonalnego, nie wciągnęły mnie w tą historię, nie pozwoliły przeżywać wszystkiego, co działo się na ekranie, a koniec końców zapewniły mi głęboki zawód i to, że raczej szybko o tym filmie zapomnę.

Julie94

może to się zmieni jak zobaczysz film ponownie? spróbuj. mi też na początku za bardzo nie podszedł...

ocenił(a) film na 8
marcino55555

Może być też warto obejrzeć dokument z 1975, o którego kręceniu był ten film. Ja jeszcze nie oglądałam, ale zamierzam.
Bo sama idea tego filmu z 2009 jest bardzo ciekawa, bowiem starano się w nim wniknąć w to jak wyglądały wydarzenia nie pokazane w dokumencie z 1975. W tym celu zrobiono pewne śledztwo starając się dociec jak w ogóle doszło do tej końcowej sytuacji w sensie tego, że osoby tak zamożne w pewnym momencie mieszkały w domu kwalifikującym się do wyburzenia ze względu na warunki sanitarne. Jak to się stało, że mała Edie utknęła w tym domu razem z matką. Swoją drogą zastanawiam się co one w ogóle jadły przez pewien czas. Tak czy owak, sama historia jest ciekawa, film z 2009 roku robi średnie wrażenie (jakby było w nim trochę za mało treści), ale kiedy zobaczy się dodatek w postaci pewnego porównania tego filmu z tym dokumentem z 1975 - dodatek o produkcji, to jak drążono historię, jak dobierano garderobę (udało się nawet zdobyć sukienkę małej Edie noszoną w dokumencie z 1975), to jak obie aktorki, a szczególnie J. Lange wręcz kopiowały gestykulację, mimikę itd. swoich pierwowzorów, jak stworzono wystrój domu kopiując nawet układ śmieci na łóżku precyzyjnie z dokumentu z 1975, to już zaczyna robić się ciekawiej. Przynajmniej dla mnie.

Myślę, że duży sukces tego filmu może wynikać z tego, że za granicą wiele osób obejrzało go znając już wcześniej ten dokument z 1975 i w tej sytuacji musiało ich dość urzec stworzenie takiego jakby paradokumentu na temat tamtego dokumentu i elementów całej tej historii nie pokazanych w 1975 roku. Tamten dokument faktycznie odniósł sukces (choć patrząc na to jak to pokazano w tym filmie z 2009 pomyślałabym, że to była raczej klapa). Sam pomysł takiej jakby nadbudówki/rozszerzenia tego dokumentu już jest bardzo ciekawym pomysłem. Znając pierwszy film i oglądając ten drugi prawdopodobnie odnosi się wrażenie, że informacji jest więcej (ma się dane z obu produkcji) - historia bogatsza, wszystko ciekawsze, szczegółowiej pokazane - niż kiedy ogląda się jedynie film z 2009. Bo przyznaję, że także mam mieszane odczucia co do tego z 2009 i gdybym już nie zobaczyła pewnego porównania z tym pierwszym i nie poznała pewnych kwestii dodatkowych, to sam ten film oceniłabym niżej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones