wlasnie wrocilam z kina, chyba za bardzo sie nastawilam ze to bedzie super film. Da sie
ogladac, ale sie rozczarowalam. Fabula owszem, ale aktorzy graja jakby na sile. Zafron
poza niektorymi scenami w ogole sie nie sprawdzil.
zupełnie się zgadzam! Książka mnie zaczarowała, główny bohater był fascynujący. W filmie niestety, ani historia, ani bohaterowie nie porywali.
hmm ja tez czytałam książkę i bardzo mi się spodobała, na film chciałam iść jak w końcu będzie premiera, ale boję się, że ten film zepsuje moje wrażenie..
Też tak uważam i choć nie jest to juz ten dzieciakowy Efron z disneya to jednak.... Nie będę narzekać na aktorstwo, ale mnie najbardziej boli całkowita zmiana fabuły... Po jaką cholerę zdjęcie nazywają jego szczęśliwym talizmanem, skoro on je trzyma na szafce gdzieś pod ksiązką... co to za talizman, którego nie ma się pzy sobie... Co to za łódź?? Gdzie rzucanie doniczką i wielka kłótnia z tekstem "oddałam Ci się z miłości a Ty miałeś na moim punkcie obsesję..." (dała cudzysłow ale pewnie nie było to dosłowne).
Powiem tak nie kumam Sparksa (w sensie osoby). Jak można czuwać nad filmem i pozwolić na takie spieprzenie fabuły i takie odbiegnięcie od ksiązki?? Już nawet pomijam fakt, że Logan ksiązkowy ma koło 30 a filmowy tylko 24... Pomijam to, bo niech im będzie.... Niemniej ksiązka porywa a film jeśli traktowany jak film jest przyjemny, ale jak na ekranizacje.... MARNIUTKO