PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=794585}

Szczęście Hansa

Hans im Glück
5,2 119
ocen
5,2 10 1 119
Szczęście Hansa
powrót do forum filmu Szczęście Hansa

Główny bohater z żyłką do interesów a raczej z ostrym zapaleniem tej żyłki, hańba wszystkich handlowców świata, zabiera się za handel wymienny. Sprzeniewierza cały swój majątek na który ciężko i uczciwie pracował przez siedem lat. Jak było widać niczego się przez te lata nie nauczył u swojego pana.
Gdyby jego pracodawca który go zatrudniał przez te siedem lat wiedział, że Hans to taki skończony frajer to dziesięć razy zastanowiłby się zanim dałby mu wielką złotą sztabę bo Hans nie zasłużył sobie nawet na szlifierski kamień który dźwigał pod koniec filmu.
Gdyby chociaż Hans przepił swój majątek w karczmie (co również zrobiłby bardzo bezsensownie) to przynajmniej by się napił ale Hans był sprytny inaczej więc musiał postąpić jeszcze bardziej idiotycznie bo nie byłby sobą.
Ostatecznie nad brzegiem morza znalazł prawdziwą miłość (córkę kupca znającą się na handlu), ale z drugiej strony nie pokazano jaka była reakcja pięknej wybranki na CAŁĄ HISTORIĘ jego super-anty-genialnego sposobu na pozbycie się wielkiego majątku.
Kto jest w stanie logicznie wyjaśnić jaki powinien płynąć morał z tej historii? Bo ja tu widzę jedynie pochwałę głupoty.

ocenił(a) film na 8
zenek135

I tutaj znów muszę się z Tobą zgodzić w stu procentach. Pomimo tego, że sama baśń mnie wciągnęła i podobała mi się oraz pomimo tego, że domyślam się co twórca miał na myśli to chcę jednak powiedzieć, że taki zamysł do mnie za nic w świecie nie trafia. Muszę przyznać, że mi nasuwa się tylko jeden morał, a mianowicie taki, że kretyn na zawsze pozostanie kretynem. Nawet gdy wyjdzie do ludzi, okaże się pracowity, to nie zmienia faktu, że zawsze będzie naiwnym idiotą, bo nadaje się tylko do roboty jak jakiś niewolniczy wół. Powiem więcej, gdyby jego pracodawca wiedział z jakim "intelektualnym olbrzymem" ma do czynienia to nie tylko by mu nie zapłacił za pracę, ale nigdy kogoś takiego nie odważyłby się przyjąć do tej pracy, bo ja osobiście bałbym się zatrudnić takiego "orła". Tak jak napisałeś, myślę że gdy córka kupca zorientowała się, że imbecyl nie żartował z tymi wymianami to się pewnie lewą nogą na prawą stronę przeżegnała, a mamusia, która wywaliła go z domu 7 lat wcześniej, (bo nazywajmy rzeczy po imieniu) wywaliła nieroba, żeby w końcu poszedł na swoje, a do której tak ostatecznie brnął nasz maminsynuś, gdy dowiedziała się o tym jaką wybitną żyłkę do interesów ma ten jełop to raczej z dumy nie pękała. Aż się dziwię, że ktoś zgodził się zagrać tę rolę, bo ja bałbym się, że wszyscy zaczną moje IQ w przyszłości utożsamiać z bohaterem, którego przyszło mi grać. I chociaż ciężko jest zrozumieć naiwność i kretynizm naszego Hansa to niestety muszę przyznać, że znam takiego Hansa w prawdziwym życiu. Bóg biznesu. Był kiedyś taki król Midas, który był wyjątkowo głupi (zupełnie jak ci, o których tu piszemy), ale za sprawą pewnych okoliczności otrzymał wyjątkowy dar. Wszystko czego dotknął zamieniał w złoto, a nasz Hans wraz z moim znajomym wszystko czego dotykają potrafią zamienić niestety, ale co najwyżej w zwykłe gówno.

ocenił(a) film na 8
TANATOS1984

Zapomniałem jeszcze dodać, że córka kupca była przecież dziewczyną bardzo obrotną i potrafiła zająć się biznesem ojca w sposób wręcz wzorowy, dlatego też domyślam się kto w tej rodzinie będzie zapieprzał na to, żeby naszego Hansa było w przyszłości stać na chociażby suchy chleb. Pozdrawiam.

TANATOS1984

Witam ponownie. Czytam już drugą Twoją odpowiedź na moje wątki i przyznam, że skutecznie poprawiłeś mi humor. :).
Oglądam wszystkie baśnie jakie tylko napotkam na tv puls(2) zarówno te niemieckie jak i czeskie. Mają coś w sobie. Odstresowują. To chyba ten prosty i infantylny przekaz tak działa.
Dzięki za włożoną pracę w napisanie tych odpowiedzi. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
zenek135

Ja również witam ponownie. Odniosę się do obu wpisów tylko tutaj, żeby nie powielać ich na różnych stronach. Jeśli chodzi o wpis na stronie Rumpelstiltskina to może masz rację. Przyznam, że nigdy nie myślałem o tym pod tym kątem, ale gdyby się tak zastanowić to rzeczywiście takie zakłamanie dobre nie jest. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, no ale cóż, jak to mówią siła wyższa. Jak chodzi o wpis tutaj to, haha cieszę się, że poprawiłem Ci humor :) Ja też się cieszę, że ktoś ma podobne odczucia do moich, bo zawsze jest miło gdy inna osoba podziela nasze zdanie. Mam to samo z tymi baśniami i chociaż wyszły im te niemieckie to czeskie uwielbiam jeszcze bardziej. Nawet chciałem Ci polecić, żebyś zainteresował się nimi, ale jak widzę zrobiłeś to dużo wcześniej niż ja. Ja też lubię tę atmoswerę w nich zawartą i choć mam jeszcze wiele do nadrobienia to mam zamiar się tym zająć. Kto wie, może spotkam któryś z Twoich komentarzy również pod innymi baśniami, wtedy oczywiście jeśli pozwolisz to chętnie się swoją opinią z Tobą podzielę. Do zobaczenia więc następnym razem. Pozdrawiam i życzę przyjemnych seansów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones