Ugh..... jebiona mać twaja... Ciężko przychodzi pisać po seansie. Przydługi film, jak już jest
scena, że auto jedzie, to jedzie naprawdę długo. Jak ktoś patrzy, to patrzy długo.
Wielowątkowa historia, trudna do posklejania, przez rozwlekłość właśnie. Dopiero w domu
przegadaliśmy całość, i odnaleźliśmy pogubione wątki. Trudna historia, grzechy z biedy,
grzechy ze strachu, grzechy z niedouczenia, grzechy z traumy. Jak kto już dobry to mu nie
dadzą dobrym być. Ukatrupią, betonem zaleją, ukradną co się da, dziadostwo zakorzenione
wielopokoleniowo, wszechobecne. Nie ma nadziei, nie ma prawych, wszyscy skażeni
"ruską duszą". To nie jest kraj dla normalnych ludzi. Całość polana sosem z bandyckiej
milicji, która dyma wszystkich w majestacie pały i giwery. Stanowczo odradzam osobom
chcącym wyjechać w podróż do kraju rad.
szkoda, że nie ma nic więcej w tym filmie oprócz tego co napisałeś. dla osoby, która poznała nieco te wschodnie realia, osoby która wie że Rosja/Rosjanie jest/są skorumpowana, brutalna, dzika, przaśna i z pięknymi krajobrazami, film jest zwyczajnie nudny i rozwlekły. nic odkrywczego, zaskakującego, dającego do myślenia. trochę się zmęczyłem oglądając go.
O matko! Tak jak już ci pisałam wszytko wiesz i mogłeś oglądać setki filmów i widzieć dużo rzeczy ale jak sobie sam nie zadajesz pewnych pytań to nic z tego nie będzie. proponuje pomyśleć trochę a nie tylko gapić się na obraz. a jak nic wymyślisz, to w tym przypadku, to jest Twój problem a nie filmu.....