Straszny,nudny,bezsensowny.
Po prosty flaki z olejem nie rozumiem skąd taka wysoka nota tego gniota ehhh,a myślałem że warto.
Haha, rozbawiło mnie to. :D Film był właśnie b. fajny. Nie był przegadany ani przeładowany akcją, na pewno nie nazwałbym go nudnym. "Wpadnę tu jeszcze... pić alkohol." o/
Poza tym nie wiem czy zauważyliście, ale film wyróżnia się genialnym wręcz aktorstwem! Tyle się ogląda tych amerykańskich filmów, że ludzie zakładają z góry, że każdy aktor będzie chodził z jedną miną cały film, a tutaj naprawdę każdy się postarał i oddawał wszystkie emocje z sercem.
Lubię kino nie epatujące akcją na prawo i lewo, ale ten film mnie także znudził. Jakoś mnie nie poruszył żaden z bohaterów, ich historia, itp. Z żadnym z nich nie chciałbym się w życiu kumplować, bo są totalnie nijacy i niefajni. To jest film zrobiony zwłaszcza dla nowojorczyków, jako hołd dla nich i dla miasta. Dałem 3, ale rozumiem, że mógł się komuś podobać.
A aktorstwo rzeczywiście było wyśmienite, od głównego bohatera, przez Malin Akerman, do małego chłopca.
Z tego rodzaju słodko-gorzkich komedii polecam Kelnerkę (Waitress) i Junebug.
Zgadzam się- myślałam że będzie pozytywny i mądry a okazał się przeciętnym, dosyć cukierkowym filmem