a czy może ktoś zagwarantować miłość do końca życia...?
nic nie trwa wiecznie...każde uczucie prędzej czy później się kiedyś kończy, wygasa...czasami krótkie zauroczenie daje ludziom szczęście, chociaż malutką jego chwilę...zatem warto i dla takich krótkich chwil żyć, czekać na nie...wypatrywać je...
każdy dzień jest darem, dlatego nie można marnować przyszłości myślą, że coś dostaniemy na stałe...lecz jeśli już to dostaniemy, to sami powinniśmy się postarać, by było na stałe...!!!

Problem w tym że zauroczenie nie jest miłością. I trwa średnio około dwóch lat (czas obliczony przez przyrodę na prokreację). Później ludzie zaczynają trzeźwieć. Po około 7 latach, kiedy (w przyrodzie) potomstwo jest już wystarczająco duże w związku zaczynają się konflikty. Jednak świat człowieka tak dalece oderwał się od przyrody, a wzorce kulturowe tak dalecy zdominowały instynkt, że ludzie tkwią nadal w tych związkach mimo że instynkt nakazuje im odejść. Takie związki albo stają się związkami toksycznymi, gdzie partnerzy wykańczają się nawzajem, albo przyzwyczajają się do siebie i stają się przyjaciółmi. Niestety skrajnie różne osobowości nie są się w stanie zaprzyjaźnić. Dlatego ważne jest żeby ludzie szukali partnerów o podobnych zainteresowaniach, o podobnym temperamencie i gustach. Bo kiedy już minie zauroczenie, warto jest mieć o czym z tą drugą osobą porozmawiać.
Oczywiście istnieją sztuczki i triki żeby kryzys w związku odciągnąć w czasie, ale natury na dłuższą metę nie da się oszukiwać.
W tym kontekście dziwi mnie bardzo że ciągle na siłę produkuje się i promuje tzw komedie romantyczne, które sławią stan tzw "zakochania". Polega to w przeważającej części na przyciąganiu się skrajnych przeciwieństw, które w dalszej perspektywie nie mają najmniejszych szans na szczęśliwe życie. Oczywiście takie zderzenie skrajnych charakterów jest bardzo filmowe, niestety większość młodych ludzi odbiera to często jako ideał do którego należy dążyć. Mało tego, wychowani na takich bajkach są w stanie bronić wpojonej im idei do ostatniej kropli krwi:)
Oczywiście można się z tymi tezami nie zgadzać, tak jak można się nie zgadzać na upływające życie, nie zmienia to jednak faktu przemijania,

Odgrzebię temat. Cholernie dobrze i trzeźwo napisane. Większość ludzi kocha oszukiwać samych siebie i wierzy w szczęśliwe zakończenia do śmierci czekając na szczęście.