PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=151603}

Szczęśliwe zakończenie

The Happy Ending
6,6 76
ocen
6,6 10 1 76
Szczęśliwe zakończenie
powrót do forum filmu Szczęśliwe zakończenie

Są filmy jednego aktora/aktorki i ten do tego worka można wrzucić - Jean Simmons jako pogrążona w nałogach i nieszczęśliwa w małżeństwie Mary jest po prostu bezbłędna i potrafi wzbudzić szereg sprzecznych emocji - raz po raz a to jej kibicowałem, a to zwyczajnie współczułem, kiedy indziej można było poczuć do niej jednak odrazę.

I fajnie, że nic, nie tylko główna bohaterka, nie jest tu w zasadzie oczywiste - mąż Simmons, choć kiedyś dopuścił się zdrady (co jest jedną z przyczyn jej depresji) nie jest jednak zwyczajnym kutafonem i niekiedy naprawdę wzbudza podziw tolerując kolejne zachowania małżonki. Ta -o czym już wspomniałem - również nie jest tu pokazana jako zwyczajna ofiara.

Przypuszczam, że twórcy filmu i sama Jean Simmons mocno liczyli tu na Oscara dla tej aktorki - za kamerą stanął specjalista od takich historii, Richard Brooks (prywatnie mąż Simmons), który przenosił przecież na ekran sztuki Tennesse Williamsa, a klimatyczne zdjęcia znakomicie wychwytują każdy grymas aktorki (odpowiada za nich absolutny gigant tej profesji, Conrad L.Hall). Choć karierę filmową zaczęła już w pierwszej połowie lat 40-tych i grywała dość często (po kilka filmów w ciągu roku), to oscarowa nominację otrzymałą wcześniej tylko raz, za Ofelię w "Hamlecie" z 1948 roku (wygrała Claire Trevor za rolę w "Key Largo"). Później przytrafiały się jej nominację do Złotych Globów bądź BAFTY , ale akademicy wciąż ją pomijali. Dziwi zwłaszcza brak nominacji za rolęw "Elmer Gantry" (notabene - również film Brooksa) - bo film został no Oscarach doceniony - ze statuetkami galę opuścili wówczas Brooks (za scenariusz), Burt Lancaster (za główną rolę męską) i Shiley Jones (drugoplanowa rola żeńska), a obraz rywalizował w kategorii najlepszy film (przegrał z "Garsonierą"). Oscara za pierwszoplanową rolę otrzymała wówczas Elizabeth Taylor za "Butterfield 8", co spotkało się ze sporymi kontrowersjami - ale ja jestem akurat w mniejszości, która uważa ten laur za zasłużony:p

Wracając do sedna - za występ w "Szczęśliwym Zakończeniu" skończyło się na nominacji dla Simmons - przegrała z Maggie Smith ("Pełnia życia panny Brodie") - pewnie zasłużenie - bo choć filmu nie widziałem - to świadczą o tym laury dla Smith również na Globach i BAFCIE. No i klasa tej aktorki jest tak duża, że w ciemno można zakładać znakomity występ. Zresztą pozostała konkurencja też była mocna - choćby Liza Minelli ("Bezpłodna Kukułka") czy Jane Fonda ("Czyż nie dobija się koni?"). Tym sposobem zmarła nie tak dawno jedna z ikon kina uznania w oczach akademików się nie doczekała...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones