Przecież to jest świetna stara polska komedia więc nie rozumiem dlaczego taka niska ocena .
Obecnie filmy z takim gatunkiem nazywamy komedio-dramatem. Tragikomedią można nazwać nieco inne "rzeczy".
W mojej ocenie to dramat z dodatkami komediowymi choć nie zawsze śmiesznymi.Film jest obrazem ludzi ,emigrantów którzy goniąc swoje marzenia (pieniądze) cierpią ,tęsknią,są poniżani,żyją wbrew swoim zasadom .Staja się kimś innym niż chcieli by być na prawdę.Osobiście film skłonił mnie do refleksji nad tym co tak naprawdę ważne jest w życiu.Czy wszystkie wyrzeczenia są warte i tak naprawdę czy doprowadzi to do spełnienia marzeń? Co tak na prawdę jest szczęściem dla każdego z nas i w jaki sposób żyć by być szczęśliwym?Każdy ma pewnie inną odpowiedź, tak jak bohaterowie filmu.
Dokładnie. Jeden z lepszych filmów końca lat 90-tych, a nawet ostatnich filmów. =D Kiedyś sięgnę do książkę. Też się dziwię, że Bogusław Linda jakoś mało doceniany w tej roli. Przecież ten monolog o Polakach jest świetny.
totalny syf...aktorzy sztuczni do granic wytrzymałości...dlaczego coś takiego powstało... to blamaż jest...
ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
na tym że błagasz o rozmowę nawet kiedy ktoś cię tak śmiesznie olewa. Błagaj błagaj może się doczekasz marny trollu. ciągle kłamiesz, żyjesz kłamstwami, pogrążasz się coraz bardziej, twoje życie trolla to studnia kłamstw bez dna.
Błagam? :)
Nigdzie Cię nie błagam nawet o to, żebyś z poziomu dna się choć minimalnie oderwał. Jest wyłącznie kwestią Twoich wyborów i Twoich umiejętności, co na tym forum robisz, żadnych błagań z mojej strony nie ma.
widać ewidentnie że błagasz - jasne jest że jak ktoś kopiuje post na odczepkę to nie ma ochoty z tobą rozmawiać - trzeba być wybitnie mało inteligentnym żeby tego nie rozumieć. A ty dalej błagasz o rozmowę haha a więc żeby udowodnić twoje kłamstwa - mówię ci - nie mam ochoty z tobą rozmawiać. udowodnij mi że nadal błagasz i coś napisz.
Jakbyś nie miał ochoty rozmawiać, to byś nie rozmawiał. :)
Póki piszesz mi setki postów, to masz ochotę. I robisz to bez mojego błagania.
Oczywiście masz rację, że Twoje posty nie świadczą dobrze o Twoich zdolnościach. Od początku nie świadczą, nie świadczyły też dużo przed tym, nim zaczęliśmy rozmawiać (obejrzałem sobie, przecież wiesz).
Rozmową z Tobą?
Pamiętasz jak porównałeś mnie do rzepa, a Ciebie do psiej kupy, do której rzep się uczepił? Chciałbym się umieć tak poniżyć, ale czy to chętnie czy mimochodem - nie umiem.
Widzisz, właśnie to jest ten brak honoru. Oskarża mnie o kłamstwo nałogowy kłamca, któremu jest wszystko jedno, co napisze, byle zaatakować.
kolejny unik od tematu? typowe dla trolla. ileż to setek ludzi już strollowałeś? co wchodzę w twój temat to tylko trollujesz i trollujesz ludzi miesiącami, wszyscy mają ciebie dosć, czy naprawdę nie masz nic lepszego do roboty niż trolling? a już myślałem że może się mylę, ale nie, jednak wyszło na jaw że trolling to twój życiowy pokarm, co jest doprawdy bardzo żałosne i smutne zarazem. Ale też i śmieszne bo czasem zabawnie jest się pośmiać z cudzego umysłowego nieszczęścia i trolla typu - wyszukiwacz.
zgadzam się, kocham ten film i mogę go oglądać bez końca. Niektóre sceny są mega zabawne ;-)
Po pierwsze, żeby zrozumieć ten film, trzeba z Polski wyjechać i poznać trochę tego Polaków na emigracji. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Po drugie, wielu naszych rodaków uważa, że jesteśmy święci, a cokolwiek burzy ten wizerunek, jest po prostu złe (zwykle używają bardziej wulgarnych określeń). To trochę tak, jak szykujesz jakąś rodzinną imprezę, na stole leży piękny biały obrus, a ktoś twierdzi, że widzi na nim plamkę, a ty uważasz, że żadnej plamki nie ma i jakąkolwiek sugestię o tym traktujesz jako obrazę.
Sporo jest racji z tym co piszesz, ale trzeba pamiętać, że emigracja emigracji nie równa np do USA w latach 80, 90 a np do Holandii lata 2013-2018.
też się nie zgadzam z taką niską oceną. Film potrafi momentami wzruszyć jak i roześmiać do łęz. Owszem, film nie wygodny, bo pokazuje całą prawdę o tych zdrajcach narodu, którzy zapomnieli gdzie jest ich ojczyzna i dostali od losu zasłużoną karę. A polaczki nie lubią przecież spojrzeć prawdzie w oczy. No i bardzo dobre aktorstwo.
Film jest niestety dość mało realistyczny i ma zacięcie propagandowe. Dla potrzeb dramaturgii porobiono dużo skrótów i uproszczeń, które bardzo przypominają starą propagandę komunistyczną. Ja rozumiem, że film po dużej części miał być po prostu okazją dla ekipy do wyjazdu do USA na zdjęcia w plenerze i w tamtejszych realiach i na tamtejszych dietach. Przy każdym kolejnym oglądaniu widz zauważa coraz więcej niedoróbek.
Tandetny film o niczym. Fabuła jest o tym, że jest w Ameryce. To cały przekaz. Wytrzymałem do 40 minuty, cały czas czekając aż film się zacznie, aż cokolwiek przykuje moją uwagę. Szkoda czasu.
Nierówny jest. Kłopot z dźwiękiem. Wstawki z pankiem teledyskowe i cały wątek skoku na grubą kasę zbyt fajoskie. Lala w futrze, blichtr. Ale jest tam kilka świetnych scen.
Film wspaniały, rewelacyjne dialogi, wspaniałe gagi, ciekawy klimat, czuło się, że jest się w USA, dobra muzyka - mogła być lepsza (IRA zagrała rewelacyjne, ale inne zespoły takie sobie), zdjęcia wspaniałe. Teraz takich komedii nie ma.