szkoda ze tak malo znany, klimat surrealistycznego (a moze tak naprawde prawdziwego) swiata rzadzonego przez wielkich i bezkompromisowych kapitalistow podpierajacych sie wojskowa generalicja, i w tym calym swiecie mlody, ideowy Travis, ktory przeciez - jak oswiadcza w sadzie - nie zrobil nic zlego, po prostu pragnal zostac czlowiekiem sukcesu, bardzo wymowna ostatnia scena, gdzie wybrany z grona osob pragnacych zostac gwiazdami kina, pozuje przed kamera przybierajac rozne role intelektualisty, zolnierza, nie chce jednak odegrac roli szczesliwego i zadowolonego czlowieka, bo w zyciu doswiadczyl raczej przykrych rzeczy, dopiero jak dostaje od rezysera "po łbie" usmiecha sie - i chyba na tym polega caly sens filmu, gdy jestesmy mlodzi mamy wielkie idee i ambicje, otaczajacy nas swiat szybko sprowadza nas na ziemie, sek jednak w tym by podchodzic do porazek z dystansem i usmiechem na twarzy, i chyba wtedy tak naprawde mozemy byc szczesliwi
obejrzalem ten film po raz pierwszy kilka lat temu, niedawno zobaczylem go po raz drugi - wtedy jak i teraz napapowal mnie ogromna pozytywna energia - goraco polecam ten film wszystkim ktorzy lubia nieco absurdalny humor i ktorych przytlacza rzeczywistosc - po obejrzeniu filmu na pewno zagosci na waszych ustach usmiech