Siedziałem prawie do drugiej w nocy, żeby ten film obejrzeć, a okazało się, że w ogóle nie był tego warty. Właściwie to nie było tam jakiejś konkretnej fabuły, aktorzy dziwnie grali, panował przytłaczający nastrój i nic z niczego nie wynikało. Nie bardzo wiem, co chciano przekazać widzowi. Dla mnie ta produkcja to takie wielkie nic. Lubię polskie filmy i zawsze jak ktoś na nie narzeka, to staram się bronić rodzimej kinematografii, ale jeżeli ktoś obejrzał to "dzieło", to nie dziwie się, że może być uprzedzony.
Ja na szczęście czekałam tylko do 23.25, ale mam podobne odczucia. Mierne aktorstwo, słaby scenariusz, tragiczna jakość zdjęć. Przeszedł bez echa, nie wywołując żadnych emocji.
No to ja mam z nas trzech najlepiej, bo ja wpadłam na ten film zupełnie przypadkiem więc nie czekałam nic ;-)
zgadzam się w 100% - to "dzieło" jest straszne...
Aha, jeszcze jedno. Jedyne co udało się dobrze pokazać to atmosferę nędzy i braku nadziei u mieszkańców kamienicy. Ze dwie, trzy dobre sceny. I to tyle.