Mialem okazje zobaczyc "Szczesliwego czlowieka" podczas festiwalu w Goeteborgu i bardzo sie z tego ciesze. Cieple przyjecie szwedzkiej publiki i nieco szokujace reakcje polonusow dodaly seansowi troche pikanterii. Nie jest to typowa polska produkcja ostatnich lat, bazujaca na sprzedajacych sie szerokiej publice, powtarzanych w kolko schematach. Dzieki Ci za to! To jest film opierajacy sie na konkretnej historii, film poruszajacy temat, ktory w mniejszy lub wiekszy sposob dotyka kazdego z nas, film ktorego akcja rozgrywa sie w Polsce, o ktorej czesc z nas chcialaby najprawdopodobniej zapomniec. Nie oznacza to ze jest szary i brzydki, wrecz przeciwnie! Jedna z jego mocnych stron sa wspaniale zdjecia i scenografia.

Szwedzi przyjeli film bardzo pozytywnie i wrecz nie potrafilo do nich dotrzec, ze w Polsce napotyka on na negatywne reakcje. Do mnie tez by nie potrafilo dotrzec, gdyby nie oburzone glosy kilku polonusow krytykujace negatywny obraz Polski pokazywany przez autorke. Szok jaki przezylem, minal mi dopiero nastepnego dnia po poludniu. Jaki negatywny obraz? Jaki kompleks nizszosci!?! To nie jest film dokumentalny, moi drodzy rodacy, i nie pokazuje on zadnych rzeczy nieludzkich i typowo polskich.

"Szczesliwy czlowiek" jest silnym debiutem, ktory pozwala wierzyc w rozwoj polskiego kina. Malgorzata Szumowska jest mloda rezyserka, ktora wyraznie wie dokad zmierza, a takich ludzi polskie kino potrzebuje. Czekam na nastepne filmy i wierze, ze beda rownie dobre.