Nie darowałbym tym SB-kom czyli komuchom i złodziejom, za to ilu Polakom zniszczyli życie.
Każdy by tak zrobił. Ale film jest o tyle dobry, że pokazuje , iż to nie jest najlepszy pomysł. Przykładem jest senator, który skoczył z dachu. Ujawnienie dokumentów, oprócz wyłonienia prawdziwych kanalii, niszczy też życie niewinnym, którzy zostali w to wplątani, zmuszeni do współpracy. Niestety najpierw IPN musi ustalić kto był TW, a kto ofiarą SB.
Ustala już 13 lat. Są teczki, jest zabawa.
Zważywszy ile to kosztuje pieniędzy i czasu, rozwiązanie sprawy przez bohaterów Englerta i Benoita było najsłuszniejsze.
Nie wiem na czym polegała jego wina, bo już nie pamiętam. Ale na pewno był ofiarą. Odebrał sobie życie, bo taki był jego wybór. Tak jak napisałem, mógł zostac zmuszony do współpracy. A po śmierci to już obojetne co o nim pomyślą.
Jest taki były prezydent, co to jest niewinny choć był TW. Choć Kiszczak trzymał na niego kwity, to on nadal jest niewinny. Zresztą, ten niewinny, był powodem odwołania rządu Olszewskiego i wstrzymania ustawy lustracyjnej.
Polacy nic się nie stało Polacy. Prawica będzie zawsze wierzyć w teczki ubeków jak w prawdę objawioną, Putin z KGB się cieszy i mówi oj głupi Ci Polacy głupi, tyle lat zaborow a dalej wierzą w bujdy na resorach, które im podsuwamy, niech się żrą a my sobie ich załatwimy i znowu będą nasi. Tak wię dalej niech się debile z dawnej opozycji nawzajem zwalczają a my sobie agentów zbierzemy. Kurde Polacy niczego się przez te 200 lat nie nauczyli mimo zaborów i masy zdrajców, którzy uchodzili za bohaterów narodowych.
a kto powiedział, że on był niewinny? Gdyby był niewinny to nie skakałby z dachu.
Ja też bym rozpowszechnił. Film naprawdę dobry. Jan Englert w największej formie.