Ten film utwierdza mnie w przekonaniu ,że większość "duchownych" to banda zdemoralizowanych skur...
No cóż to musi ich pani znać całe mnóstwo, bo ja znam wielu i nie spotkałem nawet jednego który nade mną czy dziesiątkami osób z którymi jeździłem rok w rok na 2 tygodniowe rekolekcje stosował agresje. Nie wątpię że tacy istnieją, ale z tego co pani mówi musiałem mieć niebagatelne szczęście ^^
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przest%C4%99pstwa_seksualne_w_Ko%C5%9Bciele_katolic kim. Tyle. Nie muszę się chyba bardziej rozpisywać.
Krótko objaśniając jeszcze, zadrwiłem z pani komentarza, bo znam osobiście bardzo liczną rzesze księży, którzy pomagali mi rozwijać osobowość i zainteresowania. I podkreślając musiałem mieć niebagatelne szczęście że mnie żaden pedofil nie dopadł skoro " .... większość "duchownych" to banda zdemoralizowanych skur" jak pani to określiła. Oczywiście mogę się mylić, spotkałem i rozmawiałem z ok. 40 klechami i znacznie liczniejszą grupą świeckich którzy ich znali lepiej lub gorzej, ale skur ... nie spotkałem. Jak to jest ilu pani zna tych zdemoralizowanych skur...?
Przywołując słowa Gadamera jednego z czołowych filozofów postmodernizmu (nurt w którym obecnie żyjemy) "chodzi o to żeby się (tzn. nawzajem*) rozumieć, a nie rozumieć coś"**. To jest podstawa nowoczesnej wielokulturowości Europy.
*mój własny przypis
** "Rozum, słowo, dzieje" H. Gadamer
Nie tylko pedofilia jest odrażająca, bowiem cała instytucja współczesnego Kościoła nie ma za wiele wspólnego z wiarą, miłością i poszanowaniem drugiego człowieka. Wystarczy popatrzeć jak zachowują się księża. Straszą grzechem jak się nie pójdzie do Kościoła, albo używa się antykoncepcji (totalna bzdura nie mająca nic wspólnego z Bogiem), wystarczy popatrzeć jak wygląda cały episkopat i biskupi - biznesmeni w sutannach. Bóg jest wszędzie i każdy ma prawo do intymnego kontaktu z nim, jeśli tego potrzebuje - a nie w Kościele, w którym większość ludzi w czasie mszy patrzy kto co ma ubrane i tylko czekać żeby po wyjściu z Kościoła pójść na piwo, albo obgadać Panią w dziwnej sukience. Ci co czują taka potrzebę niech sobie chodzą do kościoła i wierzą w to co chcą. A przy okazji to wiele razy widziałem jak ksiądz przeganiał bezdomnych spod parafii, którzy prosili o coś do jedzenia i krzywili się szybko uciekając z kolędy jak się nie dało pieniędzy.
Sam film bardzo dobry i poruszający.
już mi się rzygać chce tym tekstem. każdy pisze dokładnie to samo. ktoś raz to napisał i krąży jak wirus. nie chcesz nie chodź. wielkie koncerny też są złe, wielkie korporacje tak samo, w ogóle wszelkie instytucje są zdemoralizowane. bo wszędzie chodzi o pieniądze. taki jest nasz obecny świat i nie można za to winić Kościoła bo to nie Kościół wymyślił kapitalizm.
Selecta, mądrze prawisz. Żeby nie było: nie chodzę do Kościoła (bo mi się nie chce).
I ta pedofilia...rzygać się chce... Nienawidzę wręcz tego gatunku skoorwieli@#$@#$@...
Film, który pozostanie na długo w pamięci. Poruszający? Tak. Myślę, że to słowo pasuje do niego najbardziej.
Jeszcze kilkanaście lat temu pojęcie "ksiądz" budziło w nas same pozytywne odczucia. Teraz bywa różnie...
I bardzo dobrze, że głośno się mówi o złych postępkach duchownych. Chociaż, nie znaczy to, że wszyscy są tacy sami.
ciekaw jestem czy po obejrzeniu filmu o jakimś świętym stwierdziłabyś, że większość księży taka jest.
no własnie, ludzie widza tylko to złe, a to co jest dobre to jest przemilczane...