wg mnie założyciel tematu ma rację, dzisiaj banda dresów, myśli że wie co
to muzyka, a małolaty biegają i krzyczą że słuchają rocka: hannah montana,
jonas brother...

Autor wątku ma 100% racji... Dzisiaj żeby mieć kolegów czy nawet dziewczynę, musi słuchać tego co wszyscy. Ale nie to jest najgorsze, najbardziej denerwuje mnie postawa "Ale ty shitu słuchasz, co za dziadostwo".Tak powiedziała mi moja 16 letnia siostra, gdy słuchałem System of A Down, kazała mi wtedy przyciszyć i włączyła swój Rock i Pop. Było to Jonas Brothers, jakieś motywy z Camp rocka i RBD... Osobiście słucham Rocka (TDG, NIckelback, ACDC, Nirvany), Reggae, ragga trochę Punku, ale dla mojej siostry to shit bo nie puszczają tego na VIVIE.

Niestety ale tak uważa 90% nastolatków, chociaż w Liceum ten problem już jest mniejszy, ale gimnazjum czy zawodówka to masakra. Gimnazjum slodziutkie laleczki Doda, pedałkowaci JB a zawodówka to skejci, JP na 100%, dresiarze dla których solo to 3 na 1

"zawodówka to skejci, JP na 100%, dresiarze dla których solo to 3 na 1"
hahahaha! I znowu stereotypy okazują się prawdziwe:) Dziwny związek między sportem, a niedorozwojem lub ograniczeniem umysłowym.
Skejci=zawodówka

Tfu! Między hip hopem a niedorozwojem!

O kurde co za przypadek że twoja siostra miała racje...

Zgadzam się z Wami w 100 procentach! W dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak indywidualność... Wszyscy są klonami! A jak widzę na ulicy dziewczyny i chłopców w jak ja to mówię "dużych butach" z wprost odrażającym logiem Nike robi mi się niedobrze! Dzisiaj w szkole kolega obok mnie słuchał hip hopu (bardzo głośno) i poprosiłam go aby trochę przyciszył ponieważ ja nie lubię takiego rodzaju muzyki a on : "No ty wolisz słuchać rocka." I wydał z siebie odrażający ryk niby naśladujący brzmienie rocka... Ludzie nie mają pojęcia co to to jest rock, metal itp. Teraz wszyscy słuchają artystów jednego przeboju np. Lady Gagi! Dla mnie osoba która słucha tego typu rzeczy jest płytka i nieciekawa. Rocka słucham od zawsze i myślę, że zawsze będę go słuchać ;) Metalica, AC/DC, HIM, System Of a Down to moje ulubione zespoły^^

I w pewnym sensie to jest piękne. Jako indywidualista jestem dumny z tego, że wybrałem to, co tępe, skomercjalizowane masy omijają szerokim łukiem. Jak mawiał Kurt - "lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest".

Nie chodzę w glanach i nie ubieram się jak metal (aczkolwiek myślę o długich włosach, podobają mi się). Zresztą - co znaczy "jak metal"? Czy to, że mam mniej podarte spodnie niż mój kolega, świadczy o tym, że nie kocham muzyki tak jak on, albo jeszcze bardziej? Chyba nie :]

"(...)znam kilku takich ludzi, któży lubią jakiś rodzaj muzyki tylko wstydzą się do tego przyznać bo niechcą być skrzywdzenie ze względu na to że są wyróżniający się"

- Błąd. Powinni być z tego dumni. Chociaż pewnie nie wiem co mówię, bo mam szczęście znajdować się w dość inteligentnym towarzystwie, akceptującym moje upodobania i dość kontrowersyjny światopogląd. Co nie zmienia faktu, że konserwatywni koledzy byli zniesmaczeni np. moim brakiem jakiegokolwiek wyznania.

Bądźmy dumni z tego, że wiemy co dobre i bądźmy niezależni. Idioci nie są warci tego, by się z nimi zadawać, a co dopiero ich naśladować.

Peace, love, empathy
sex, drugs & rock'n'roll
Dla tych kilku rzeczy warto żyć i umierać.

Pozdrawiam.

nic dodać nic ująć ;))

haha no tego chyba wszystko zależy :) zapewniam że jest w naszym kraju wiele młodych ludzi którzy nadal kochają klasykę! Pozdrawiam :-) \m/

zgadzam sie z poprzednikiem i niezgadzam z założycielem tematu.. ja mam 18 lat, wiekszość z wymienionych zespołów bardzo lubię... Również wielu moich znajomych uwielbia je...

Kiedy czytam ten tekst z tematu sprzed 2 lat trochę się sobie dziwię... Chyba wtedy jeszcze przechodziłem okres "odrzuconego rock fana" ale już mi na szczęście przeszło ;p

Prawda jest taka, że od tych 2 lat trochę się zmieniło np. już nigdy więcej się nie bawiłem w żadne przebieranki rockmana (z resztą od 3 lat już tego nie praktykowałem ale co jakiś czas jakieś wpadki się zdarzały). Przestałem już bawić się w rzucanie stereotypami bo to dziecinne. Słucham to co mi pasuje i to co kocham i respektuję też gust i preferencję innych osób. Chociaż dalej traktuję nieco z dystansem i patrzę z ironią na ignorantów, którzy nie odróżniają metalu od rocka. Skoro nie znają się na rzeczy po co wypowiadają się na ten temat?

Przestałem się identyfikować z tzw. "wielkimi rockowcami" (niedzielnymi) od czasu gdy ci wielcy rockowi fani przywdziani w Nirvanowe i Sex Pistolsowskie ubranka nie znali nawet składów swoich "ulubionych" zespołów kiedy zadało się im pytanie na ich temat. Od tamtych czasów w końcu zachowuję się jak na INDYWIDUALISTĘ przystało. Np. noszę to na co mam ochotę, może to nawet być koszulka z tęczowymi kolorkami, to bez znaczenie jeżeli mi się podoba. Te wszystkie ich brednie o indywidualności, przecież oni wyglądają jak klony, wszyscy w trampkach, w spodniach w kratę itd. O tym czy JA jestem fanem rocka czy elektroniki nie świadczy mój ubiór tylko to co mam wewnątrz czyli moja wiedza na temat muzyki (o czym są teksty piosenek np.), moja kolekcja magazynów muzycznych, kompaktów itd. Dla mnie wiedza o muzyce jest ważniejsza niż jakiś tak sposób ubierania się. Zresztą przez takich "niedzielnych rockmanów" cierpią prawdziwi miłośnicy muzyki, którzy w przeciwieństwie do nich mają o niej jakiekolwiek pojęcie, nie ważne czy fani rocka czy hip hopu czy czegoś innego.

Dobrze ktoś wcześniej napisał, przestańcie być tacy zadufani w sobie jakby wszyscy byli przeciwko wam i jakbyście byli ofiarami. Sami stawiacie siebie w takim świetle i poniekąd sami sprawiacie, że inni postrzegają was tak jakimi siebie nie chcecie widzieć.

Dziękuję za poprawkę.

A ja się niedawno przeprowadziłem do miasta i będę teraz chodził do liceum, pisałem już z nowymi kolegami z klasy na forum i okazało się, że większość słucha rocka/metal. Zgaduję, że techno i hip hop w dużej mierze króluje na wsi. Poza tym słuchacze tego rodzaju muzyki chyba zwykle wybierają zawodówki.
Co do tego ubioru to nie zgodzę się z Tobą. Lubię nosić koszulki np. ze Slashem, Hendrixem, Floydami, bo jak sobie idę czasem ulicą i patrzę gościu długie włosy i koszulka np. Megadeth, Iron Maiden to nawiązuje się między nami pewnego rodzaju porozumienie-spojrzenia na koszulki, z jakiego zespołu są i jakiś tam szacunek. Kiedyś miałem taką sytuację z dwiema punkówami. Poza tym kolega mi powiedział, że on jak widzi kogoś w koszulce z metalowych/rockowych zespołów to robi znak rogów świętej pamięci Ronniego Jamesa Dio i wiele osób mu odpowiada.

Chodziło mi już raczej o tą śmieszną postawę pokazywania poprzez ubiór konkretnej grupy słuchaczy tego quasi "indywidualizmu", którego tak na prawdę nie ma. Natomiast do koszulek nic nie mam, zdarza się też że ktoś kupi koszulkę jakiegoś zespołu a nawet nie wie co nosi :)
Jakieś koszulki mi się zachowały np. Bauhaus, Dead Can Dance i Joy Division. Tam gdzie mieszkam nawet nikt nie ma pojęcia, że to koszulki zespołów muzycznych bo myślą, że to zwykłe firmówki :)

Matko, tak czytałam ten temat i już cię chciałam opieprzyć, gdyby nie ostatnie posty :P Nie czytałam wszystkich postów, a resztę dość szybko, ale:
Jestem u schyłku w sumie wieku nastoletniego, ale jeszcze się nie spotkałam z zachowaniem "słuchasz rocka jesteś passe", nawet w gimnazjum. Po prostu nigdy nie miałam poczucia, że jestem lepsza, bo słucham sobie w domu innej muzyki (w gim rzeczywiście było tak, że nikt nie słuchał tego, co ja, w liceum już nie aż tak bardzo). Po prostu muzyka to jest poważna część życia, ale nie może kolidować z relacjami międzyludzkimi - wtedy to nie kwestia gatunku, ale osoby, która jej słucha. Sama sobie wmawia w 90% przypadków, że jest odrzucona przez to, tu melodie nie mają nic do rzeczy (nie mówię tu o przypadkach, kiedy otoczenie to ewidentne lamy albo dresy). Eo ipso to nie w naszej bibliotece na last.fm tkwi problem :p
Sprawa tego, jak kto się zna na muzyce jest dość indywidualna, ale fakt faktem też mam ochotę pogonić ze szczotą osoby, które się mają za "pasjonatów", a ja sama wiem o ich ulubionych zespołach więcej, niż oni sami, nawet, kiedy słucham ich raz na kiedyś. Trochę wstyd, nie?
(jakbym się powtarzała to przepraszam ;) w sobotę nuda mnie łapie i refleksje na temat sęsu rzycia)

Jak widać jestem wielką fanką klasycznego rocka. Co prawda, to prawda. Ktokolwiek się mnie spyta o ulubiony zespół, wykonawcę, mówię Led Zeppelin, i się pytają kto to.
Jednak nie można generować. Jedni znają, drudzy nie. Sama nie znam większości wykonawców ze stacji radiowych i mnie nie interesują. Grają bo grają. Słucham tego co mi się podoba. Nie patrzę na innych, mam ich gdzieś, gdyż nie lubię jak ludzie narzucają mi swoje racje. Nie wtrącają się do mojego gustu muzycznego ani ja do ich.
Widziałam wcześniej była mowa o ubiorze. Nie mam oryginalnych koszulek ulubionych zespołów, sama sobie kupuję te najtańsze koszulki i sprayem maluję je. Może to niezbyt wyszukane ale moje, mam swój styl, właśnie lat 60., 70., ale nie obnoszę się z tym. Nie lubię ludzi, którzy robią coś na pokaz.

Jako fanka Led Zeppelin odpowiesz mi na jedno pytanie? Czy ty też wolisz "jedynkę" od "dwójki"?

Tak, wolę Led Zeppelin I, w ogóle uważam, że jest ich najlepszą płytą.

Mam na nich wyjebane...:)

a co cię to obchodzi, ty słuchasz tego co chcesz i nie oglądasz się na debili. bardzo proste.

Jezu, zwracam się do wszystkich: Metallica w języku polskim odmienia się: kogo? czego? Metalliki. Przez k. Taki mamy kurde język i trudno.

Przesadzacie. Sam jestem fanem rocka klasycznego (chociażby The Beatles, Pink Floyd, King Crimson) i doskonale rozumiem, że ludzie mogą dzisiaj słuchać czegoś innego.

Sądzicie, że w latach 70., kiedy królowało Led Zeppelin pokolenie przedwojenne nie narzekało na muzykę swoich dzieci? "Zamiast słuchać pięknego Milesa Davisa i Franka Sinatry, cały czas chodzą na koncerty, gdzie jacyś wyjce wyją"...

Nie wspominając o tym, że jeżeli mielibyśmy słuchać muzyki według stopnia skomplikowania i wirutozerii to do dzisiaj w radio leciałaby tylko i wyłącznie muzyka klasyczna.
Take it easy, people. Tak było i będzie, naturalny obrót spraw.

Ja powiem tak - mieszkam w mieście Kłodzko (miasto Powiatowe - niezbyt duże) mam 14 lat(druga Gimnazjum) i cholerne szczęście, że spotkał kilku ludzi którzy tego co ja, czyli rock, metalu. W moim mieście takich ludzi jest całkiem sporo, mimo to rzygać mi się chce jak słyszę, jak jakiś dres wychwala jakąś firmę czy wyśmiewa Ozzy-ego. Jednak pogodziłem się z tym i osobiście uważam, że trzeba mieć na takich ludzi po prostu wyjebane.(ja rozumiem, że Rap[nie ma takiego gatunku jak Hip-Hop] to też ambitny gatunek, że można spotkać mądrych wykonawców jednak jest w nim dużo gówna od którego uszy bolę. )

Chwila, czyli nie zadajesz się z ludźmi, którzy nie słuchają rocka? Maatko...

Nie jestem zwolenniczką tak dratsycznego generalizowania. To nieprawda, że wszystkie nastoalatki są pozbawone muzycznej wrażliwości. Zdecydowana większość tak, ale nie wszystkie. Ja mam 15 lat, od dwóch lat namiętnie wsłuchuję się w muzykę lat '60, i '70 - Dżem, AC/DC, Deep Purple, Led Zeppelin... i nie mam najmniejszego zamiaru przestać, mimo, że stałam się obiektem nieustannych kpin zarówno ze strony rodziny jak i "przyjaciół". Nie obchodzi mnie co sobie ludzie pomyślą - kocham rocka i tyle!.

Co jest takiego w ludziach, że uważają, że jedynie słuszne jest to, co oni robią, a innych za robienie odmiennie trzeba karcić ? Ja uważam, że współczesna muzyka (nie cała oczywiście) jest o wiele mniej warta niż muzyka chociażby z lat '80, ale nie mam zamiaru wytykać palcami tych, którzy jej słuchają. Oni natomiast czują się predestynowani, do wytykania palcami mnie ?!

Serio was wytykają aż tak? Ja też słucham takiej muzyki, nikt wokół mnie nawet nie kojarzy nazw tych zespołów i nikt za mną nie lata i się nie śmieje... Może to kwestia tego, że kończę liceum a nie zaczynam gimnazjum?
(p.s. z teraźniejszą muzyką wcale nie jest źle, tylko docenimy ją za parę lat - z nowych kapel polecam them crooked vultures)

Napisałem, że nie wszystkie nowe są złe :) Ale jak dla mnie większość.

PS Ja już liceum skończyłem :)

Piwo dla Rahida i Matticitt. Peace.

Ja też postanowiłem dołączyć się do tej konwersacji. Mam 15 lat i różne gusta, ale wielu starszych ludzi zdziwionych jest czego słucham. A propoś twojego zespołu "Stairway To Heaven " jest jedną z moich ulubionych piosenek

ja osobiście nie slucham ŻASNYCH piosenek Oprócz ROCKA !!! jest najlepszy! NO I OCZYWIŚCIE WIEM CO TO LED ZEPPELIN ! CHOC "starzy" guns n roses byli najlepsi ! no i nirvana ale to już trochę inna odmianap;]

jak to spiewali YOU CAN'T KILL THE METAL
METAL WILL LIVE ON ;)
gowno mnie obchodzi ze wiekszosc spoleczenstwa to łyse dresy i opalone suki
wazne, ze sa jeszcze tacy ludzie jak my, i nikt nam nie podskoczy. gdyby wszyscy sluchali rocka i metalu to zapewne nie swiadczylo by o inteligencji tej muzyki, a wrecz przeciwnie. Inteligencja lubi wyjątki :) pozdro

Thank you, captain obvious!

Powiem wam tak sam gram na gitarze, perkusji ,puzonie , basie oraz jestem wokalistą. sam tworzyłem kawałki hip hopowe powiem wam tak Hip Hop to najgorsze badziewie jakie morze byc to najprostrzy styl muzyczny jaki jest wogole został stworzony tak naprawde zeby byc dobrym w tym stylu-gatunku trzeba popracować nad dykcją bo napisac dobry tekst na poziomie hip hopu jest bardzo łatwo natomiast dobry tekst na poziomie rocka bardzo trodno... szczegolnie stworzyć muzyke do muzyki rockowej bo najlatwiej tworzyć w stylu dody feela i innych Dajmy na to komerche tak naprawde oni biorą pieniądze za nic nie dość że większość kawałków jest dennych mam na mysli tródność wykonania i poświęcanie sie dla muzyki to wszystko jest banalne szczegolnie tródność wykonania ich a tekst jest tak naprawde o niczym poprostu mydli oczy ta muzyka jest płytka. Lubie w prawie każdy styl muzyczny ale nienawidze komercji poprostu ta muzyka którą słyszymy w radiu telewizji jest bez sensu.Ludzie mysla ze to metal czlowieka psuje powiem wam ze to tylko stereotyp... Rock niszczy człowieka ? Nigdy w życiu Jazz? haha. Tak naprawde to co na codzien widzimy to nas psoje to ta muzyka... A filmu nie oglądałem własnie mam zamiar go obejrzeć (jesli zrobiłem jakeś błędy w pisowni co często robie przepraszam. Błędy językowe tez mi wybaczcie...)

Indywidualność jest utopią. Chcąc zostać 'indywidualnym' od innych poprzez utożsamianie się z jakąś tam subkulturą tj. ubierając się podobnie, słuchając zbliżonej muzyki itd. jak inni przedstawiciele tejże grupy automatycznie przestajesz być 'indywidualny'.

tak, słynne podejście do tematu, przy okazji popularnych ostatnio hipsterów, którzy mają się za odmieńców, a wyglądają jak własne odbicia lustrzane. Ale po jaką cholerę w ogóle się z kimś utożsamiać? Może na tym właśnie polega indywidualność - wybierasz małą część z konkretnej całości, a te wszystkie części tworzą Ciebie. W innym wypadku masz wyprany mózg, albo potrzebę podporządkowania.

Ja też wyglądam jak własne odbicie lustrzane, kurde, chyba ciężko jest to zmienić.

czytaj ze zrozumieniem.

Ale mnie zgasiłeś.

zgasiłAŚ.

Zgasiłaś.

Nie kazdy musi byc super znawca rapu co to dzialalnosc amerykanskiej sceny hip-hopowej lat 80' i 90' ma w malym palcu, ale wierzcie mi ze dorobek czesci raperow z rodzimego podworka trzeba znac. Moim skromnym zdaniem tworczosc Łony, Mesa, czy wczesnego Pezeta (o k44 czy paktofonice nie wspominajac) lirycznie bije na glowe wszystkie Polskie zespoliki rockowe typu coma czy inne kaziki i hepisady,

Warto też wspomnieć o kunszcie formalnym, jakiego teksty hip hopowe często się trzymają, przedstawiciele abstract i underground hip hopu stosują też bardzo subtelne sample, chociażby tu: http://www.youtube.com/watch?v=IVEwemk-TRU

Aaa i nie trolluj z tą paktofoniką i resztą xD

Pod trollowanie bardziej zakrawa mi naduzywanie slowa "trolluj". ;p
http://www.youtube.com/watch?v=_LWb6-ZohHg&list=LLYS0tZCtwOXBlwArA_ro21A&index=1 &feature=plpp_video

wkurza mnie, gdy ktoś chwaląc się na lewo i prawo jakim to on nie jest wyrafinowanym słuchaczem rocka ma na myśli Linkin Park, 30 STM, itp. a będąc zapytanym, co sądzi o Floydach, Gunsach, czy Zeppelin wytrzeszcza oczy z wyrazem twarzy typu "o co ci chodzi człowieku?...". nie mam nic do LP i 30 STM, zdarza się, że sama tego słucham... ale powiedzmy sobie szczerze - z ROCKu na ROCK jest coraz gorzej, a klasyka zawsze będzie klasyką!
ale i tak nic nie jest tak denerwujące, jak ludzie, którzy uważają się za największych fanów bandów pokroju Beatlesów, czy Stonesów, a znają po 2 piosenki na krzyż... grrr, to jest takie żenujące!

ta, to lubię najbardziej, jak ktoś ma wytapetowany pokój plakatami jakiegoś zespołu, nosi ich koszulki i publicznie wyznaje miłość, a jak spytasz o ulubiony album odpowiadają, że znają trzy piosenki. Nie wnikam co kto słucha, bo podobno każda muzyka jest na swój sposób dobra, to zależy od gustu, ale ostatnio strasznie popularne stało się "chwalenie się" jakimś zespołem, który akurat jest modny, albo co gorsza uznany za alternatywny - a przecież słuchanie alternatywy jest trendy - a w swoich czterech ścianach słuchania popu, który naprawdę się komuś podoba, ale przecież przyznać się do słuchania Dody to siara.

Bycie "oryginalnym" stało się modne wśród nieoryginalnych ludzi. Taki trend...

Ja tak mam! I AM ŻENUA MAN! ME GUSTA!

Nie wiem w jakim gronie ludzi się obracasz, całe szczęście nigdy nie spotkałam 'na żywo' osoby która nie miałaby pojęcia o istnieniu Led Zeppelin, Black Sabbath... :)

Nie zgodzę się z Tobą !!! Taki "odmieniec" ( czyt. normalny człowiek) jeżeli nie będzie się utożsamiał z tą plastikową, szarą hołotą, będzie miał życie, dużo ciekawsze, normalne i będzie zdrowy.