Film ten widziałam już dobre pare lat temu i muszę powiedzieć że wtedy bardzo mi się podobał. Piękna miłość przerwana przez śmierć, pamiętam że aż na końcu się wzruszyłam. Ostatnio postanowiłam znów obejrzeć ten film i stwierdziłam że z biegiem czasu mój gust się trochę zmienił i zupełnie inaczej odebrałam ten film. Owszem podobać mi się podobał, ale nie wywołał we mnie już takich uczuć jak wtedy kiedy oglądałam go za 1 razem. Jakoś to wszystko mi się wydawało takie nieprawdziwe i nie wiem dlaczego.
Miałam podobnie. Stwierdzam, że histoia fajna, typu : bardzo stare filmy o miłości, jednak kompletnie oderwany od rzeczywistości. Główne role według mnie zagrane strasznie sztucznie , w szczególności rola Cartera.... Oglądając ten film jako 14 latka byłam nim zachwycona! Dosłownie kilka dni temu natrafiłam na ten film w tv i dopiero teraz uświadomiłam sobie jak człowiek szybko się zmienia , a w szczególności jego poglądy :D :)
poo hoooj Muszka spojlerujesz?!?! Chcialem obejrzec sobie ten film, a czytam twoj komentarz i mam po filmie! Nie pozdrawiam!!
To naprawde zalosne, gdy po jednej informacji odpuszczasz ogladanie calego filmu. Tak jakby od tej jednej rzeczy zalezalo cale Twoje podejscie do filmu i wrazenia po nim. I co z tego, ze wiesz? To teraz siadaj i ogladaj reszte!
no pewnie, szczegolnie jak ktos zdradzil najwazniejszy moment w filmie......przez caly film bede myslal kiedy ta piekna milosc bedzie przerwana przez smierc. Zalosne jest spojlerowanie bez uprzedniego "zamarkowania" go!!
Ja tego filmu nie lubie, ale cieszy sie taka popularnoscia, ze spokojnie moge Ci go polecic i radzic bys sie nie przejmowala taka duperelala. Serio. Poplaczesz sobie troche, powyzywasz sobie, na czym swiat stoi, ze takie uczucie musialo dobiec konca, dlaczegolos sprawil, ze wczesniej musialas poznac zakonczenie, ale koniec koncow beziesz po filmie zadowolona :)