ja najpierw oglądałam film, a potem książka. Uważam, że film jest znacznie mocniejszy niż książka, ale jedno i drugie piękne.
Ja najpierw obejrzałam film, który strasznie mnie poruszył. Gdy sięgnęłam po książkę troszkę się zawiodłam, ale to wyjątek potwierdzający regułę, że książka jest lepsza od filmu :)
Obowiązkowo książka najpierw :3
Film się dość znacznie różni od książki,ale to jednak powieść mnie bardziej ujęła ;)
Wpierw książka, następnie film. Jednak uważam, że ekranizacja jest znacznie lepsza i dość mocno różni się od historii z powieści, dodano wiele innych wątków, np. obserwowanie planet, dodających czaru tej historii. Jakoś tak, porównując książki Nicholasa Sparksa, do ich ekranizacji, to wszystkie wypadają na korzyść właśnie filmu. Najlepszym tego przykładem jest "Pamiętnik", z krótkiej, broszurkowej - można tak powiedzieć - opowieści, zrobiono przepiękny film, również wzbogacony o wiele innych wątków...