Przez większość filmu nie mogłem się pozbyć wrażenia że oglądam kinową wersję
serialowego hitu dla nastolatków ostatnich lat pod tytułem "Plotkara". Gellar i Phillippe jako
odpowiednicy Blair i Chucka? Nie będę zdziwiony jeżeli "Cruel Intentions" był pierwowzorem
dla twórców "Gossip Girl". Ogólnie film sympatyczny, ciekawe intrygi snute przez znudzone
nastolatki z upper east side. Jednak końcówka i śmierć głównego bohatera zbyt
melodramatyczna.
nie wydaje mi sie, bylo moze troche podobne ale na pewno nie byla to kinowa wersja plotkary
nastyrumors raczej chodziło o to, że Plotkara jest serialową wersją Szkoły uczuć (w drugą stronę nie byłoby to możliwe chociażby ze względów czasowych). Coś w tym jest szalone rodzeństwo niczym pierwowzór dla Chucka i Blair :D. W końcu w Plotkarze nie brakuje nawiązań do filmów. Jednak ostatnio zauważam, że wielu filmom i serialom, których akcją toczy się w NYC, towarzyszy intryga :).
też mi się skojarzyło z Blair i Chuckiem, ale tutaj wymowa filmu jest zupełnie inna. I nie zgadzam się, w 'Szkole Uwodzenia' to końcówka jest kluczowa dla znaczenia całego filmu. nie jest melodramatyczna, wręcz przeciwnie, czyni film bardziej prawdziwym.
Też pomyślałam że postacie Kathryn i Sebastiana mogły być inspiracją dla Chucka i Blair zwłaszcza z początku 1 sezonu. Kiedy patrzyłam na Kathryn w niektórych scenach to dosłownie widziałam Blair przed oczami.
Nie jesteś osamotniony w takim myśleniu :) Kiedy obejrzałam pierwszy sezon plotkary też naszły mnie takie odczucia. Na yt jest nawet filmik z utworem z filmu zrobiony w ciekawej konwencji.
http://www.youtube.com/watch?v=6MEDm606uCQ
Szkoła uwodzenia to kultowy film. Ma już blisko 15 lat, a ja do dzisiaj ciepło go wspominam.