SZKOŁA WYRZUTKÓW Daniela Petrie Jr. to kino, które z pewnością zainteresuje wszystkich widzów wychowanych w epoce VHS-ów (czyli na przełomie lat 80-ych i 90-ych XX wieku). Ten film to swoiste połączenie RAMBO, GOONIES i CZERWONEGO ŚWITU, które nosi w sobie wszelkie zalety i wady tych produkcji.
SZKOŁA WYRZUTKÓW razi naiwnością scenariusza i oczywistymi przerysowaniami, ale nie sposób jej odmówić klimatu , odrobiny niewymuszonego humoru i realizatorskiego pazura.
Dużym plusem są też kreacje młodego i charyzmatycznego Seana Astina (na długo przed realizacją WŁADCY PIERŚCIENI) oraz Willa Wheatona. Kolorytu filmowi dodają drugoplanowe popisy Louisa Gossettha Jr. , Denholma Elliotta i Jerrego Orbacha.
Zawodzi natomiast sztywny Andrew Divoff w roli czarnego charakteru.
SZKOŁA WYRZUTKÓW to bodaj jeden z ostatnich przedstawicieli pierwszej fali eskapistycznego kina akcji, który pojawił się na krótko przed tym jak quentin Tarantino, robert Rodriguez, Guy Ritchie, Luc Besson, John Woo, Steven Soderbergh, David O. Russell i Tony Scott ostatecznie zmienili oblicze kina akcji.