Czemu ten geniusz podkłada swoją papierośnicę na skrzynię za stos książek których wcześniej
na tej skrzyni nie było, ja wiem że to buduje napięcie itd ale no idiotyzm. W tym momencie pęka
zasłona "zapominalstwa"... i w sumie zaczyna się zabawa słowna podejrzeń i domysłów... Fajnie
to zrobione ale jednak wolał bym jakieś półśrodki z tą papierośnicą. Tylko ja tak mam?