John Woo jeden z najlepszych Azjatyckich reżeyserów specjalizujący się w kinie akcji od dłuższego czasu przesiaduje w Ameryce i kręci dosyć słabe filmy wśród nich są "Szyfry wojny".Film długi i monotonny bo albo coś wybucha albo wyraźnie znudzony Nicolas Cage prowadzi długie rozmowy ze swoimi podwładnymi i wadą tego filmu , kolejną zresztą , jest obsadzenie Nicolasa Cagea w roli głównej , moim zdaniem ten aktor nie nadaje się do kina wojennego , jego twarz nie wyraża żadnych emocji , Nicolas jest znakomity w dramatch i filmach obyczajowych natomiast rola w "Szyfrach wojny" należy w moim odczuciu do tych najgorszych , muzyka w tym filmie to kicz w czystej postaci , John Woo powinien robić filmy o swych pobratymcach a nie o Amerykanach , bo o nich już jest mnóstwo produckji i nawet takich jak ta słabych.